„Bydgoszcz powinna oszacować straty wojenne”. Wniosek klubu radnych PiS
Czy bydgoscy radni dołączą do innych polskich samorządów, które oczekują, że polski rząd podejmie kroki w sprawie reparacji od Niemiec z tytułu strat wojennych?
Bydgoski klub Prawa i Sprawiedliwości przygotował i przesłał stanowisko w tej sprawie na ręce przewodniczącej Rady Miasta z nadzieją, że zostanie ono rozpatrzone na najbliższej sesji. 1 sierpnia z apelem „o godne upamiętnienie 84. rocznicy agresji Niemiec na Polskę" zwrócił się do bydgoskiej RM Arkadiusz Mularczyk, pełnomocnik rządu do spraw odszkodowań za szkody wywołane agresją i okupacją niemiecką.
- Straty wojenne Polski oszacowano na 6,2 bln zł, straty Bydgoszczy trzeba będzie oszacować - mówił na konferencji prasowej Jarosław Wenderlich, przewodniczący klubu radnych PiS. - W przypadku Bydgoszczy minister Mularczyk, wnosi by dokonać takiego oszacowania. Były trzy postulaty - po pierwsze przyjęcie stanowiska dotyczącego reparacji, po drugie - w porozumieniu z Instytutem Spraw Wojennych - oszacowanie wartości i po trzecie - upamiętnienie ofiar zbrodni niemieckich.
Pierwszym miastem, które podjęło uchwałę opisującą straty wojenne i wyrażającą poparcie dla dochodzenia przez Polskę od Niemiec reparacji, jest Wieluń. Podobne uchwały wspierające przyjęli też radni Bochni, Lublina, Augustowa i gminy Olszanica oraz Biłgoraju. W Nowym Sączy projekt uchwały został cofnięty na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej.