Liderzy Konfederacji na spotkaniu w Bydgoszczy: Chcemy mieć wpływ na to, co się dzieje w państwie
Brak normalnego systemu ochrony zdrowia, piramida finansowa zamiast systemu emerytalnego, NBP zarządzane przez stand-upera, skomplikowany system podatkowy i łupienie Polaków – to zdaniem Sławomira Mentzena efekt 18 lat rządów PO-PiS-u.
Tymczasem zdaniem Krzysztofa Bosaka państwo może funkcjonować inaczej. Liderzy Konfederacji mówili o tym w Bydgoszczy, która była kolejnym punktem na ich trasie wyborczej. Ze sceny przy Fabryce Lloyda zapewniali swoich sympatyków, że nie wejdą w koalicję ani z Prawem i Sprawiedliwością, ani z Platformą Obywatelską i przestrzegali przed obiema partiami, a także Lewicą.
– To jest wizja państwa, które ma być przyjazne obywatelom, zależne od nich. Państwo ma być przewidywalne, ma tworzyć dla nas elementarny, minimalny komfort życia, który sprawi, że po prostu w Polsce będzie się chciało żyć – zaznaczył Krzysztof Bosak.
– My chcemy, żeby to państwo naszych marzeń wyglądało zupełnie inaczej niż państwo Tuska i Kaczyńskiego. Chcemy państwa, które jest sprawne i uczciwe. Takiego, w którym rząd nie rozdaje każdemu pieniędzy za nic, ale też nie zabiera ich nam, żebyśmy mogli się dorobić. Chcemy, żeby każdy pracujący Polak mógł mieć: dom, trawę, grill, dwa samochody i wakacje. Tak chcemy żyć – dodał Marcin Sypniewski, lider bydgoskiej listy Konfederacji.
Sławomir Mentzen podkreślił krótko. – Nie będzie żadnej koalicji z PiS-em, bo nasze programy są zupełnie rozbieżne.
Liderzy Konfederacji zapowiedzieli w Bydgoszczy, że chcą zrobić jak najlepszy wynik podczas wyborów parlamentarnych, a potem także w wyborach samorządowych, eurowyborach i wyborach prezydenckich. – Musimy jechać jak walec – mówił Krzysztof Bosak, prosząc o wsparcie i głosy.