Mentzen: nie chcę skończyć jak Gowin, Giertych albo Lepper
Chcemy, aby wasze pieniądze były w waszych kieszeniach, żeby Polska była bogata bogactwem swoich obywateli – powiedział w piątek wieczorem w Toruniu jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen.
Zadeklarował, że Konfederacja nie wejdzie w koalicję ani z PiS, ani z PO, bo ma zupełnie inny program, a poza tym nie chce skończyć jak „Gowin, Giertych albo Lepper”, bo nie jest samobójcą.
Toruń był kolejnym punktem na trasie wyborczej liderów Konfederacji, którą Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen rozpoczęli jeszcze w sierpniu w Kielcach. Do 7 października odwiedzą 17 miast.
Mentzen, przemawiając na toruńskim Rynku Staromiejskim, przekonywał, że Konfederacja nie wejdzie w koalicję ani z Prawem i Sprawiedliwością, ani z Platformą Obywatelską.
– Giertych przebywa za granicą, Lepper powiesił się w niewyjaśnionych okolicznościach. Kolejny koalicjant PiS-u skończył w „psychiatryku” po nieudanej próbie samobójczej. Czy ja wam wyglądam na samobójcę? Czy ja chcę skończyć jak Gowin, Giertych albo Lepper? Jak wam się wydaje? No oczywiście, że nie. Musiałbym upaść na głowę. I to jest pierwszy wniosek – nie należy wchodzić w koalicję z PiS, bo to się bardzo źle skończy – mówił Mentzen do kilkuset osób zgromadzonych na Rynku Staromiejskim.
„Zapomnimy o dwóch staruszkach”
W jego ocenie, przez cztery lata w polskiej polityce może się wiele zmienić. Podawał przykład zmiany, jaka zaszła pomiędzy 2001 i 2005 rokiem i w jego ocenie, tak może być także między 2023 i 2027 rokiem.
– Polska polityka może wówczas wyglądać zupełnie inaczej. I my liczymy na to, że będzie wyglądała zupełnie inaczej, że zapomnimy o tych dwóch staruszkach (Donaldzie Tusku i Jarosławie Kaczyńskim – przyp.), że ich czas w polityce się skończy, że wylądują w zupełnie innym miejscu – mówił lider Konfederacji. Na scenie prezentował tekturowe podobizny liderów PO i PiS.
Mentzen dodał, że bardzo liczy na to, iż już niedługo nie będzie trzeba wybierać między PiS-em i PO. – Prawdziwa linia podziału wygląda zupełnie inaczej. Po jednej stronie są oni – PiS, PO, Lewica, po drugiej jesteśmy my. Jesteśmy my przeciwko nim, a nie oni przeciwko sobie. Te dwa stare dziady mają zupełnie takie same poglądy. I dlatego nie będziemy wchodzili z nimi w żadną koalicję – zadeklarował Mentzen.
Podkreślił, że Konfederacja nie będzie się z nimi dogadywać, bo ma zupełnie inny program niż wspominane przez niego partie.
– Chcemy, aby wasze pieniądze były w waszych kieszeniach, żeby Polska była bogata bogactwem swoich obywateli, żeby ludzie bogacili się dzięki własnej pracy, przedsiębiorczości, oszczędności. Społeczeństwo zbudowane z ludzi, którzy sami sobie zawdzięczają swój majątek, którzy sami zapracowali na to, co mają, jest zupełnie innym społeczeństwem. Jest społeczeństwem, którym nie da się łatwo manipulować, które nie da się przekupić politykom w kampanii wyborczej – podkreślił Mentzen.
Dodał, że ci, którzy będą się uczyć więcej, pracować więcej, rozwijać więcej, będą mieli lepiej. – Ci, którym się nie chce, będą mieli gorzej i tak być powinno. To nasze stanowisko, to nasza strona sporu. Oni tę sytuację widzą zupełnie inaczej, żebyście nie zawdzięczali swojego poziomu życia sobie, tylko im. Żebyście byli uzależnieni od zasiłków, dopłat, decyzji urzędników i polityków ocenił.
Bosak przekonywał, że media sztucznie wyostrzają różnice między PiS, PO, Lewicą i PSL.
„Wystarczy przedstawiać dobre projekty”
– Media kreują to jako wojnę polsko-polską. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Te partie wymieniają się kadrami, mają bliźniaczo podobne do siebie programy, te partie w sposób kontrolowany nie różnią się pomiędzy sobą w fundamentalnych sprawach – powiedział Bosak.
Dodał, że Konfederacja nie musi być w rządzie, aby poprzeć każdą ustawę, która będzie w interesie Polaków.
– Dobra wiadomość dla polityków, którzy nie będą mieć większości, a chcą dobrze rządzić. Konfederacja może poprzeć każdą ustawę, która jest zgodna z interesami Polaków, z naszymi najbardziej podstawowymi założeniami. Wystarczy przedstawiać dobre ustawy, dobry projekt budżetu, a jak nie, to zmierzmy się, sprawdźmy, ilu obywateli jest zadowolonych z tej jakości polityki, którą dostarczają partie promowane przez media – powiedział Bosak.
„Jedynka” Konfederacji w wyborach do Sejmu w okręgu toruńskim, Przemysław Wipler poinformował, że Konfederacja chce wprowadzić do parlamentu jak najwięcej osób, które będą stały po stronie obywateli, „dobrych posłów”, którzy będą reprezentowali interesy wyborców.
– Dobry poseł to człowiek, który nigdy nie zagłosuje za nowymi podatkami, za podnoszeniem tych, które już są. Dobry poseł to człowiek, który pamięta, kto pracuje na ten kraj i o tych ludzi chce walczyć – powiedział Wipler.