Grecja znów walczy z pożarami. Dwa dni koszmaru turystów z regionu [wideo, zdjęcia]
Pożar w pobliżu hotelu, przerażeni turyści, duszący dym w powietrzu – to nie sytuacja sprzed kilku tygodni, a zaledwie sprzed dwóch dni (21–22 sierpnia). Dwoje turystów z okolic Włocławka opisuje, co działo się w hotelu, do którego udali się z biurem podróży Itaka.
Zamiast relaksu na plaży i kolacji nad hotelowym basenem były strach o własne życie, ewakuacja, noc w autokarze bez jedzenia i wody. Pani Agnieszka i pan Mariusz do Grecji polecieli w niedzielę (20 sierpnia). – O drugiej w nocy zaczął wyć alarm hotelowy. Ogólnie panował ogromny chaos, pani rezydent nie potrafiła nad tym zapanować – opisują. – Wszyscy byli w stresie, w nerwach – wiadomo, nie znamy okolicy. Około 500 metrów od hotelu wybuchł pożar, grupa 130 osób jest uwięziona w hotelu, gdzie nie może korzystać z większości usług i udogodnień. Itaka się po prostu nie interesuje nami – skarżyli się.
Biuro podróży Itaka w przesłanym do nas mailu poinformowało, że 19 sierpnia, kiedy pani Agnieszka i pan Mariusz kupili wycieczkę, w destynacjach greckich nie było zagrożenia pożarowego. Zapewnia, że nie było i nie ma bezpośredniego zagrożenia dla klientów, którzy już dziś (23 sierpnia), według informacji biura, spędzają czas przy basenie i na plaży. Powrót planowany jest zgodnie z pierwotnymi umowami, czyli w najbliższą niedzielę.
Więcej w relacji Agnieszki Marszał.