Z tej imprezy nikt nie wyszedł głodny! Pyszności na Festiwalu w Grucznie [zdjęcia, wideo]
Ponad 100 wystawców prezentowało się podczas dwudniowego Festiwalu Smaku w Grucznie. Przyjechali tu m.in. pszczelarze, wędliniarze i producenci serów, a uczestnicy mogli degustować i kupować oferowane przez nich smakołyki.
Na stoiskach znalazły się oleje tłoczone na zimno, dziczyzna, nalewki, soki. Była m.in. kiełbasa z jelenia, ser z zieloną pleśnią, chleb na zakwasie, tuszonka jagnięca... – Jesteśmy spod Białegostoku, z takiej małej, rodzinnej masarenki. Produkujemy wędliny metodą tradycyjną, bez konserwantów, wędzone tradycyjnie nad ogniem – opisuje jeden z wystawców.
– Sery krowie są bardziej delikatne, stonowane, natomiast te owcze i kozie są już bardziej intensywne, mają lekko „podkręcony smak” – tłumaczy właścicielka stoiska z serami.
Przy stoisku okazywało się, że wybór jest zaskakująco duży. – Czosnek może być słodki, może być ostry, może być pasta do mięska, do chleba, do makaronów, może być mikstura lub kiszony czosnek – wylicza właścicielka stoiska.
Nie zabrakło też domowego paprykarza szczecińskiego. – Paprykarz szczeciński – to jest domowy wyrób, chałupniczy, przypominający lata siedemdziesiąte – wyjaśnia „twórca” paprykarza. A konsumenci chwalą. – Pyszny, lepszy niż z puszki, czuć trochę rybki – opowiadają.
Festiwalowi towarzyszyły warsztaty, występy artystyczne, pokazy psów pasterskich i ciągników. Tradycyjnie wybrano także Smak Roku – został nim ocet z tarniny produkcji Ekoanki.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.