Przemysław Wipler: Konfederacja nie wejdzie w koalicję ani z PiS-em, ani z PO [Rozmowa dnia]
Przemysław Wipler, jedynka Konfederacji w Toruniu, który wywołał niedawno burzę w Internecie zapowiedzią technicznego porozumienia z Koalicją Obywatelską, w „Rozmowie dnia” Polskiego Radia PiK zadeklarował równy dystans do obu najsilniejszych partii.
– Jedni się boją, że będziemy w koalicji z PiS-em, inni boją się, że będziemy w koalicji z Platformą. By przekonać tych ludzi, musimy pokazać im, że nie wejdziemy w koalicję z nikim. Wtedy mamy nadzieję na skokowy wzrost poparcia w następnych wyborach, wśród tych Polaków, którzy mają dosyć 18 lat „POPiS-u”, tych 18 lat, kiedy na zmianę mamy PiS – PO, i chcieliby czegoś innego – powiedział.
Michał Jędryka: Zanim zaczniemy rozmawiać o wyborach, kandydowaniu i kampanii, zapytam o bieżącą rzecz: Adam Niedzielski nie jest już ministrem zdrowia. I co, Konfederacja mu nie odpuści? Bo takie widzę w Internecie wypowiedzi.
Przemysław Wipler: Tak, 200 tysięcy ponadmiarowych zgonów w trakcie COVID-u w wyniku złej polityki Ministerstwa Zdrowia kierowanego przez pana ministra Niedzielskiego, a wcześniej jego poprzednika, to jest sprawa, która nie może przejść nierozliczona, to jest sprawa, która naszym zdaniem jest jednym z największych błędów, najbardziej tragicznych błędów politycznych, to, co robił rząd, w jaki sposób robił rząd i co wspierała w olbrzymiej większości opozycja, prawie cała opozycja, ponieważ przy poklasku również innych partii opozycyjnych niż Konfederacja, działania COVID-owe były prowadzone.
One skutkowały tym, że – według różnych szacunków – nawet 200 tysięcy Polaków w tym czasie zmarło nie z powodu z COVID-u, ale z powodu tego, że nie mieli normalnego dostępu do zabiegów, szpitala, lekarza. Po prostu przerwano normalne procedury medyczne i bardzo wielu naszych przyjaciół, znajomych straciło swoich bliskich, kochane osoby, w wyniku tych tragicznie fatalnych działań pana ministra – to pierwsza kwestia. Druga kwestia to to, że on łamał przepisy, co było bezpośrednią przyczyną odwołania.
To jest naszym zdaniem absolutny skandal, że sposób wdrożenia przepisów o e–recepcie, sposób cyfryzacji Ministerstwa Zdrowia i kwestia „wokółzdrowotnych” doprowadził do tego, że jakiś urzędnik, minister, wiceminister, dyrektor w ministerstwie może sobie podglądać, jakie my bierzemy leki, jakie zabiegi są względem nas dokonywane – naruszenie naszej prywatności to jedna rzecz, ale zrobienie tego w sposób publiczny, czyli minister, który publicznie mówi do lekarza, jakie on sobie wypisywał leki, to jest skandal, który trzeba pokazać – że nie ma bezkarności w kwestii naruszenia tajemnicy medycznej, naruszenie Konstytucji, naszych podstawowych praw obywatelskich – więc nie, nie zostawimy tego po wyborach.
Jak to Pana zdaniem powinno wyglądać? Minister Niedzielski powinien mieć proces – w którym chyba mógłby się bronić?
Złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z naruszeniem prywatności i tajemnicy medycznej, i to jest już praca prokuratury, która oczywiście w najbliższych paru miesiącach pewnie tą sprawą się nie zajmie, ale po 15 października, po wyborach, niejedna sprawa, która obecnie leży na kupce w prokuraturze ruszy, jeżeli zmieni się osoba, które jest za to odpowiedzialna.
Ta sprawa będzie jednym z wątków w Waszej kampanii?
Sprawy związane ze zdrowiem Polaków, z tym, jak funkcjonuje służba zdrowia, będą absolutnie jednym z tematów naszej kampanii, to jest jeden z najważniejszych tematów dla Polaków. Zresztą powiedzmy sobie szczerze, olbrzymie pieniądze wpłynęły już do służby zdrowia, [a] z uwagi na złe zarządzanie, złe wykorzystanie tych środków, Polacy nie odczuwają, o ile lepiej mogłoby być przy tych środkach, które już w chwili obecnej są angażowane na rzecz ochrony zdrowia Polaków (...).
Całej „Rozmowy dnia” można odsłuchać poniżej. Inne „Rozmowy dnia” są dostępne TUTAJ.