Walczyli o indeksy, a teraz walczą o dach nad głową. Studenckie akademiki w cenie! [wideo]
Żacy w regionie szukają lokum na nowy rok akademicki. Oprócz mieszkań i pokojów, do wyboru mają jeszcze akademiki. O miejsca w nich nie jest jednak łatwo. Na bydgoskim UKW i toruńskim UMK zainteresowanie domami studenckimi jest duże.
Na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy zasadniczy nabór wniosków o przyznanie miejsca w akademiku już się zakończył. Kto nie zdążył, o lokum w domu studenta może się jeszcze starać w naborze uzupełniającym, który trwa do 4 września. UKW ma w swoich zasobach dwa akademiki, w których jest prawie pół tysiąca miejsc.
Wiadomo, że nie wszystkim się uda – przyznaje Agnieszka Lewandowska z działu Promocji i Komunikacji UKW. – Jeżeli chodzi o ogólną liczbę wniosków, to zanotowaliśmy dość duży wzrost, ponieważ w zeszłym roku było ich 400, a obecnie mamy aż 600 wniosków, więc pewnie to wynika po części z sytuacji na rynku mieszkaniowym, czyli z coraz wyższymi cenami wynajmu.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w akademikach w Toruniu i Bydgoszczy dysponuje ponad trzema tysiącami miejsc.
– W większości są już zajęte przez studentów starszych roczników. Zainteresowanie wśród osób przyjętych na studia jest bardzo duże. Jest jeszcze możliwość złożenia takiego podania do 31 sierpnia – mówił Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy UMK. Dodaje jednak, że miejsc pozostało niewiele.
W tym roku toruński UMK podniósł opłaty za akademiki. W mieście Kopernika za miejsce w domu studenta trzeba zapłacić od 400 do 800 zł, w Bydgoszczy od 500 do 1150 zł. Nie zmieniły się za to opłaty na bydgoskim UKW. Akademik w zależności od standardu pokoju kosztuje od 500 do 700 zł.