Anna Zalewska: Niemcy nie chcą, by wyrosła im konkurencja w postaci Polski [Rozmowa Dnia]
Termin wyborów parlamentarnych, kampania wyborcza w kraju, relacje Polski z Niemcami w kontekście ostatnich, bardzo kontrowersyjnych, wypowiedzi Manfreda Webera, szefa Europejskiej Partii Ludowej - o tym m.in. mówiła europoseł PiS Anna Zalewska, gość Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK.
To bardzo niebezpieczne, ale i konsekwentnie realizowane od bardzo wielu lat. Po pierwsze pamiętamy finansowanie KLD, czyli Kongresu Liberalno-Demokratycznego właśnie przez Niemcy. Pamiętamy zabiegi o to, żeby w Polsce rządził Tusk. Był potrzebny do tego, żeby doprowadzić do resetu z Rosją, do rozszerzenia wpływów rosyjskich w całej Unii Europejskiej, do wybudowania Nord Stream 2 – zresztą dostał za to nagrodę. Porzucił fotel premiera, by zostać przewodniczącym Rady Europejskiej. Teraz finansowanie kampusów Trzaskowskiego i coraz silniejsze, odważniejsze wyrażanie tych zapowiedzi pełnego zaangażowania w politykę polską Parlamentu Europejskiego, i to właśnie Niemiec. Pseudo debaty od bardzo wielu lat pokazują, że jeden jest cel: obalenie rządów Zjednoczonej Prawicy. Blokowanie KPO to właśnie jest to, co kiedyś usłyszeliśmy o „zagłodzeniu Polski", wreszcie tworzenie różnego rodzaju dokumentów, czy przegłosowywanie dokumentów, które pomijają traktaty, by bezwzględnie angażować całą Unię Europejską w europejską politykę niemiecką, ale rzeczywiście Weber przekracza kolejne granice. Myślę, że emocje są również po ich stronie. Kiedy Ursula von der Leyen żegnała Donalda Tuska, mówiła „Wracaj szybko, premierze", „przynieś Polskę", po to, żeby ziściło się marzenie niemieckie o federalizacji Europy pod przywództwem Niemiec. Właśnie tak planowano, wszystko miało być proste, łatwe, a okazuje się, że wcale takie nie jest. Polacy, mądrzy w swoich wyborach, mają do tego ogromny dystans. Tusk chce mieć kolejną nagrodę. Coraz głośniej mówi się w Parlamencie Europejskim, że to jest jeden cel i marzenie Donalda Tuska. Jeżeli zrealizowałby, nie daj Boże, swój plan i plan Webera, i przejął rządy, to jego marzeniem jest bycie von der Leyen, to znaczy przewodniczącym Komisji Europejskiej (...).
Wcześniejsze rozmowy są zamieszczone: TUTAJ