Już 50 tysięcy litrów ropy naftowej usunięto z gleby po awarii rurociągu w Sobiczewach
W wiosce Sobiczewy w powiecie włocławskim ekipy techniczne wymieniają rurę w ropociągu ,,Przyjaźń". Przypomnijmy, w sobotę (5 sierpnia) doszło do awarii. Rozszczelniła się podziemna rura i ropa naftowa zalała okoliczne pola.
Do tej pory służby spółki PERN, która jest właścicielem rurociągu, zebrały z powierzchni gruntu około 50 tysięcy litrów ropy naftowej. Ile faktycznie wyciekło ropy - tego nie wiadomo.
Jaka jest skala skażenia środowiska? Szefowa włocławskiej delegatury Inspekcji Ochrony Środowiska, Małgorzata Saługa, mówi, że na pewno nie doszło do skażenia wody:
– W okolicy wycieku nie ma żadnych zbiorników wodnych: ani wód powierzchniowych, ani ujęć wody głębinowej, więc wykluczyliśmy zanieczyszczenie wody, natomiast niewątpliwie doszło do zanieczyszczenia powierzchni ziemi. Nie wiemy jeszcze, jaka jest skala skażenia, jeżeli chodzi o powierzchnię oraz głębokość. Jest to jednak teren z glebą ciężką, gliniastą, więc spodziewamy się, że będzie to zanieczyszczenie głównie w tej powierzchniowej warstwie gleby (...).
Identyczna awaria tego samego naftociągu wydarzyła się zaledwie kilka miesięcy temu w nieodległej wiosce Łanie.
Więcej w relacji Marka Ledwosińskiego.