Prekampania za pieniądze Miasta? Tak o banerach w Inowrocławiu mówią radni PiS
W Inowrocławiu pojawiły się banery mówiące o stratach, jakie Miasto miało ponieść na skutek decyzji rządu. Radni opozycji uważają, że to część kampanii wyborczej prezydenta tego miasta.
Banery i plakaty mówiące, że Miasto Inowrocław w ciągu 3 lat przez politykę rządu miało stracić aż 58 milionów złotych, można zobaczyć na niektórych wiatach przystankowych, płotach, telebimach czy na budynku Teatru Miejskiego.
– Akcja to część kampanii informacyjnej, która ma na celu wyjaśnienie i dotarcie do szerszego grona odbiorców z informacją, jak wygląda sytuacja finansowa Miasta – mówi Karolina Sobieraj, kierownik Referatu Kultury i Promocji Urzędu Miasta Inowrocławia. Zdaniem ratusza to właśnie przez brak dotacji ze strony rządu Miasto nie wyremontowało basenu odkrytego i ograniczyło kursy miejskich autobusów.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Wroński uważa, że banery to część kampanii wyborczej prezydenta Inowrocławia. – Od pewnego czasu w mediach pojawiają się informacje, że Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia, ma w najbliższych wyborach porzucić miasto na rzecz kandydowania do Senatu i kampania banerowa realizowana w tej chwili w mieście, to nic innego, jak je prekampania wyborcza – mówi.
Urząd Miasta jednak zaprzecza. – Nie jest to absolutnie kampania prezydenta miasta Inowrocławia. To tylko kampania informacyjna, chcemy poinformować mieszkańców, jak faktycznie sytuacja w mieście wygląda – mówi Karolina Sobieraj.
Miasto na banery wydało 2 tys. złotych.
Więcej w relacji Marcina Glapiaka.