Urządzenie ma awarię, nie kupiliśmy biletu. Będzie kara? Bydgoscy drogowcy odpowiadają
Słuchacze informują nas o awariach urządzeń służących elektronicznego płacenia za przejazd w komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Czy pasażer, który z powodu takiej sytuacji nie ma ważnego biletu, w razie kontroli poniesie konsekwencje?
– Taka awaria to strata dla Zarządu Dróg i kłopot dla pasażera – mówi jedna z bydgoszczanek. – Urządzenia często nie działają, a jest wyraźna naklejka na drzwiach do autobusu, że można z nich korzystać. Wiadomo, że pasażer jest zobowiązany, żeby posiadać bilet, ale czasami jest to niemożliwe, ponieważ nie ma możliwości zakupienia biletu gdziekolwiek, a kierowcy też nie sprzedają. Jest to jakiś problem i nie byłam jedyną osobą, która jechała i nie mogła kupić biletu – podkreśla.
Pasażerowie wskazują, że w przypadku awarii nie mogą kupić biletu u kierowcy, bo to jest możliwe tylko na początkowych i końcowych przystankach. Poza tym, skoro na autobusie jest informacja, że można zapłacić zbliżeniowo kartą, niekoniecznie mają przy sobie gotówkę...
Co w razie kontroli? Jeśli potwierdzi się, że podczas całego naszego przejazdu urządzenie nie działało, zostaniemy zwolnieni z kary za brak biletu.
– W sytuacji awarii urządzenia pasażer nie zostaje zwolniony z obowiązku posiadania ważnego dokumentu przewozu, jednakże każda sytuacja obwarowana jest innymi okolicznościami – mówi naczelnik Wydziału Taryf i Płatnego Parkowania w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy Anna Koźlińska. – Pasażer po otrzymaniu od kontrolera wezwania do zapłaty ma prawo do złożenia reklamacji do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, ma na to trzy miesiące od takiej sytuacji. My wszystkie sprawy rozpatrujemy indywidualnie, dokładnie, starannie. Mamy szereg narzędzi, które pozwalają nam potwierdzić to, co mówi pasażer, a także to, co oświadcza nam kontroler – wskazuje.
Przedstawicielka Zarządu Dróg zaznaczyła, że ostatnio nie odnotowano wzrostu liczby awarii, a ich skala w porównaniu z liczbą transakcji jest niewielka. Miesięcznie w Bydgoszczy za pomocą urządzeń zamontowanych w autobusach i tramwajach sprzedawane są elektronicznie bilety za łącznie milion złotych.
Więcej w relacji Moniki Siwak.