Zdjęcie alkoholu w miejskim biuletynie. Radny Wenderlich pyta, kto zdecydował o publikacji
Miejski biuletyn „Bydgoszcz Informuje” miał reklamować alkohol – twierdzą bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o zdjęcia wysokoprocentowych trunków w artykule dotyczącym otwarcia nowego lokalu. W interpelacji radny Jarosław Wenderlich pyta, „kto zdecydował o publikacji”, „kto był pomysłodawcą artykułu” oraz czy „podobnych »promocyjnych« publikacji” było więcej.
„Zakładam, że radny Jarosław Wenderlich, jako prawnik, posiadając informację, że »Bydgoszcz Informuje« jest wydawane zgodnie z Prawem Prasowym, ma wiedzę, że odpowiedzi, o które wnosi, znajdują się w rzeczonej ustawie” – napisała w odpowiedzi na interpelację przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy Monika Matowska.
„Zainteresowanie »Bydgoszcz Informuje«, jakie od dłuższego czasy wykazuje radny Wenderlich, może wskazywać, że do tego stopnia wnikliwie śledzi publikowane tam materiały, że doskonale wie, że na 2,5 tys. artykułów i ok. 10 tys. zdjęć nie było więcej takich przypadków” – czytamy w jej odpowiedzi na ostatnie pytanie radnego.
Wcześniej radny Wenderlich o opinię na temat publikacji poprosił Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. – Odpowiedź, która nadeszła, jest jednoznaczna – mówił. – Okazuje się, że możemy mieć do czynienia z nielegalną reklamą napojów alkoholowych. W mojej ocenie to jest skandal. Jeżeli media komunalne prezentują alkohol, co może być społecznie szkodliwe. Prokuratura Okręgowa została poinformowana o sprawie – wskazał.
Sprawę zdjęć trunków skomentował wówczas wiceprezydent Michał Sztybel. – „Rozumiejąc (...), że dla części ze stałych 80 tysięcy czytelników »Bydgoszcz Informuje«, publikacja dwóch zdjęć mogła być niewłaściwa, informujemy, że zostały usunięte z artykułu. Mimo, że jedynym stałym czytelnikiem, który zwrócił uwagę na te dwa zdjęcia był Minister Wenderlich. Deklarujemy, że w przyszłości nie będzie dochodziło do takich sytuacji” – napisał.
Interpelacja wraz z odpowiedzią jest dostępna poniżej.