Jak ratować ludzi, gdy jest kryzys? O tym debatują na WSG naukowcy i praktycy
Zarządzanie kryzysowe i ochrona ludności - w obliczu wojny na Ukrainie to temat numer jeden, a podejmują go właśnie uczestnicy międzynarodowej konferencji zorganizowanej w Bydgoszczy przez Wojskową Akademię Techniczną i Wyższą Szkołę Gospodarki.
Środa była pierwszym dniem konferencji na WSG, podczas którego zaplanowano wykłady. W kolejnych dniach odbędą się także pokazy, a celem nadrzędnym jest połączenie dokonań naukowców z doświadczeniem praktyków. - Sprawdzamy się w terenie, akcji kryzysowych mieliśmy już kilka - między innymi w COVID-zie, gdzie byliśmy w gotowości, by pobierać wymazy, być w szpitalach, relokować osoby zakażone do miejsc, gdzie były hospitalizowane - mówi podporucznik Julia Rozworowska, rzeczniczka 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. - Obecnie dysponujemy ponad 2200 żołnierzami-ochotnikami, którzy pochodzą z określonych terenów, znają je jak własną kieszeń i są przeszkoleni, jeśli chodzi o podstawowe kompetencje.
- Musimy zbliżyć się bardziej do procedur związanych z ratownictwem taktycznym, gdzie dotychczas ratownictwo cywilne traktowało ten temat trochę po macoszemu - dodaje dr Dominik Chmiel z Instytutu Zdrowia WSG Bydgoszcz. - Warto też mówić o ratownictwie izolacji. Czas pandemii pokazał, że warto w tym kierunku iść.
Konferencja na bydgoskiej WSG gromadzi reprezentantów świata nauki z różnych krajów, w tym z Ukrainy, Malty i Węgier, jak również grono polskich naukowców z takich uczelni jak: Akademia Sztuki Wojennej, Politechnika Koszalińska, Akademia Kaliska, Uniwersytet Wrocławski, Politechnika Częstochowska, Uniwersytet Pedagogiczny, Akademia Pomorska, Wojskowa Akademia Techniczna. W konferencji biorą też udział praktycy z różnych formacji – m.in. policji, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej oraz 8. Brygady Obrony Terytorialnej i 1. Brygady Logistyki.