Rafał Piech: Polacy są zniesmaczeni obecną polityką. Tworzymy zupełnie nową jakość [Rozmowa Dnia]
– Chcemy budować prawdziwą prawicę, bo dotychczasowymi partiami wyborcy są w Polsce zmęczeni — mówił w Rozmowie dnia Polskiego Radia PiK Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich, twórca partii Polska Jest Jedna, który w czwartek (18 maja) odwiedził Bydgoszcz.
Michał Jędryka: Przyjechał pan do Bydgoszczy właściwie nie jako prezydent miasta, nie jako prezydent Siemianowic Śląskich, ale jako założyciel partii Polska Jest Jedna. Polska scena polityczna już jest właściwie ukształtowana, chyba dojrzała. Czy jest szansa na wejście nowej partii, na istotną zmianę polityczną?
Rafał Piech: Tak panie redaktorze, wyczuliśmy taką potrzebę wśród Polaków. Byliśmy bardzo dalecy od pójścia w kierunku siły politycznej. Nasz ruch powstał, żeby tak naprawdę walczyć o prawa, walczyć z segregacją sanitarną i z przymusami. Chcieliśmy się ograniczyć do tej działalności. Wiem, czym jest polityka, będąc już prawie 10 lat prezydentem, ale kiedy zaczęły napływać do nas setki maili, telefonów i kiedy na spotkaniach, na które jeździłem po całej Polsce słychać było takie głosy, żeby stworzyć siłę, czystą siłę polityczną, prawdziwą prawicę, która będzie alternatywą dla wielu Polaków, którzy zawiedli się na tej scenie politycznej, która ma praktycznie swoją reprezentację. Każda z tych partii, która od 1989 roku ma swoją reprezentację w sejmie, można powiedzieć, że gdzieś już zawiodła. Ludzie stracili nadzieję. No i nawet nie chcąc, podjęliśmy tę próbę i budujemy dzisiaj tę siłę...
Trochę na zasadzie „Nie chcę, ale muszę"? To pamiętne słowa prezydenta Wałęsy...
Może nie chciałbym tych słów używać, może jednak z nami jest nieco inaczej - mam nadzieję. Fenomen tego ruchu, tej organizacji jest taki, że mamy w Polsce sto partii. Ludzie nawet nie mają pojęcia, że to jest taka skala. Kiedy pojawiają się ambicje, pragnienie dążenia do władzy, to zazwyczaj 90 procentom tych partii to się nie udaje. My postawiliśmy na pewne wartości, na te same wartości, na które postawiłem w Siemianowicach Śląskich, zanim jeszcze zostałem prezydentem. To są wartości, które mamy na naszych sztandarach, czyli: Bóg, rodzina, ojczyzna...
Mam takie wrażenie, że państwo wzięliście tak po trochę od każdego, bo zaczęło się właśnie od walki z segregacją sanitarną, czyli wolność, tak trochę jakby wzięte od Konfederacji. Później mamy „Bóg", „rodzina", „ojczyzna", więc jesteście niedaleko Prawa i Sprawiedliwości i może Prawicy dla Rzeczpospolitej. Każdy już gdzieś tam ma te wartości poukładane. Jak to jest? Czy rzeczywiście przedstawiacie zupełnie oryginalny pomysł na na prowadzenie polityki, na walkę o Polskę?
Tak panie redaktorze, myślę, że to będzie zupełnie nowa jakość polityki, którą chcielibyśmy wprowadzić, bo obecną polityką ludzie są zniesmaczeni. Proszę zauważyć: słowo „partia". Gdybyśmy zrobili jakąkolwiek ankietę, to jest to jedno ze słów, które kojarzy się ludziom najgorzej...
Tak jest od kilkudziesięciu lat...
Słowo partia kojarzyło się źle już w 1989 roku, ale i wcześniej. Ten wektor miał się odwrócić, a jak się okazuje, to negatywne odczucie się pogłębia. Ludzie nie mają zaufania do polityków, a szczególnie do tych „okrągłostołowych", a mamy ich dzisiaj bardzo dużo w sejmie. Ludzie po prostu tracą nadzieję. Znam wielu przedsiębiorców, którzy mówią „Rafał, ja nie pójdę na wybory, bo ja już straciłem wiarę". I dlatego powstaje nowa siła, nowa jakość, która absolutnie nie chce atakować. Nie będziemy wchodzić w żadne spory (...). Nie będziemy się awanturować, nie będziemy atakować, tak, jak to robią wszystkie partie. My robimy swoje, pokazując tę prawdę, to, jak Polska została zniszczona. Nie mówię, że wcześniej, ale od 1989 roku. Co zrobiono z polskimi złożami, z polskimi kopalniami, z hutami, z energetyką? Niszczony jest fundament każdego państwa: niezależność energetyczna.
Sondaże które są publikowane właściwie co kilka dni, mamy w tej chwili w Polsce okres przedwyborczy, nie zauważają was w ogóle.
Nie ma szans. W tych sondażach nie pojawimy się aż do wyborów, aż do września. I tak samo nie pojawimy się w mediach głównego nurtu, bo te treści, te prawdy, które głosimy są bardzo niewygodne. I to niezależnie, czy to jest TVP, czy to jest TVN, czy Polsat. To są informacje, które są niezgodne z globalnym kierunkiem, jaki dzisiaj jest narzucony nie tylko Polsce, ale i w całej Europie i na świecie, więc myślę że dopiero czas kampanii wymusi czas antenowy, wymusi na tych stacjach, że pojawimy się w mediach i pojawimy się w sondażach.
Jaki to jest ten „narzucony globalny kierunek"?
Podam przykład: kwestia gospodarki, przedsiębiorczości. Proszę zobaczyć, co dzieje się nie tylko z Polską, ale ogólnie, z przedsiębiorczością. Trend globalny jest taki, że idziemy w kierunku wyniszczenia małej przedsiębiorczości. W 2022 roku prawie pół miliona działalności gospodarczych przestało funkcjonować. W tym roku to są kolejne setki tysięcy...
Między innymi przez pandemię. Wtedy zaczęliście gromadzić ludzi, którzy przeciwko temu protestowali.
Oczywiście, dlatego, że my wiemy jaki jest kierunek, w jakim kierunku to pójdzie. Z jednej strony niszczenie potencjału polskiego, jakim jest nasza energetyka. Nasze złoża, nie wiem, czy pan wie, pani redaktorze, ale Polska ma najwięcej złóż węgla w Unii Europejskiej, aż 85 procent. I to nas szokuje, że cały świat, nie tyle wraca do węgla: oni nigdy od niej odeszli od węgla, a mam na myśli Niemcy, USA, Chiny, Rosja. Oni na potęgę zwiększają corocznie swoje wydobycie. A my mając 85 procent wszystkich zasobów węgla w Unii Europejskiej, wyniszczamy nasze górnictwo (...).
Cała Rozmowa Dnia jest opublikowana niżej, a wcześniejszych rozmów można posłuchać: TUTAJ