Leszek Walczak: Nowelizacja Kodeksu Pracy chroni pracownika i jego rodzinę [Rozmowa Dnia]
Zmiany w Kodeksie Pracy – co zyskują pracownicy, jakie nowe obowiązki nowelizacja nakłada na pracodawców? Pytaliśmy o to Leszka Walczak, przewodniczącego Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ Solidarność, który był gościem Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK.
Michał Jędryka: Weszła w życie nowelizacja Kodeksu Pracy, która przewiduje m.in. zmiany w ustawie o urlopach rodzicielskich i szersze stosowanie elastycznej organizacji pracy. Jak to oceniacie, jako związek zawodowy, jako organizacja pracownicza.
Leszek Walczak: Pozytywnie. Można powiedzieć, że bardziej zadbano o pracownika pod względem jego bezpieczeństwa pracy, ale też pomyślano o jego rodzinie. Wydłużenie urlopów, zabezpieczenie, jeśli chodzi o umowy o pracę, umowy na czas określony, uzasadnienia pracodawcy, co do jego zwolnienia. Tak samo jest w przypadkach umów na czas i okres próbny, kiedy to pracodawca będzie mógł jeszcze raz zatrudnić pracownika na okres próbny, ale pod warunkiem, że zaproponuje mu wykonywanie pracy innej, niż dotychczas. Mamy też uregulowania dotyczące pracy zdalnej, kwestii, która właściwie cały czas, można powiedzieć, była niedopracowana i naszym zdaniem nie zawsze ta telepraca była organizowana z korzyścią dla pracownika, więc jest to bardzo dobry krok, w dobrą stronę, i do pracownika.
W zapisach znalazły się takie postanowienia, że, np. pracownik, który jest zatrudniany na umowę na czas określony, może zwrócić się do pracodawcy, żeby umowa ta została przekształcona w umowę na czas nieokreślony. Zwrócić się może, ale pracodawca może odpowiedzieć: „taką mamy politykę, żeby zmieniać umowę dopiero po jej upływie". To jest właściwie trochę sztuka dla sztuki, prawda?
No w moim przekonaniu, patrząc, jaki mamy jeszcze na dziś rynek pracy, pracodawca raczej będzie wyrażał taką zgodę, wiedząc, że pracownik, który jest dobrym pracownikiem, po jakimś czasie okaże się, że będzie przydatny w zakładzie pracy, więc chętnie mu tę umowę przedłuży, chociażby z tego powodu, żeby pracownik nie odszedł do innego pracodawcy konkurencyjnego. Mamy też takie przypadki, że pracownik przychodzi do zakładu pracy, popracuje w sumie z tydzień, dwa tygodnie i rezygnuje, bo dostaje ofertę od innego pracodawcy, który jest konkurencyjny i oferuje wyższą stawkę.
To się zdarza przede wszystkim na rynku wysokiej klasy specjalistów...
Tak, natomiast w innych przypadkach, myślę że będzie to traktowane zdroworozsądkowo. Jest zapis, będzie można z niego korzystać. Każdy pracownik, który będzie chciał skorzystać z pomocy organizacji związkowych, zyska nasze wsparcie w uzyskaniu wcześniejszego przedłużeniu umowy.
A jeśli chodzi o sprawy urlopów rodzicielskich, macierzyńskich – wiele organizacji, wiele kobiet się skarżyło, że powrót do pracy jest pełen stresu i obaw o to, czy ta praca zostanie utrzymana i tak dalej. Czy te zmiany rzeczywiście pomagają rozwiązać problem? Czy one faktycznie umożliwiają powrót do tej aktywności zawodowej?
Pomagają, dlatego że jest gwarancja, że pracodawca będzie musiał zatrudnić, będzie też musiał zabezpieczyć pracownika, jeśli chodzi, jak ja to zawsze mówię, taki element bezstresowy, czyli dać szansę, żeby pracownik wracający po urlopie mógł się zaaklimatyzować (...).
CAŁA ROZMOWA DNIA DO WYSŁUCHANIA NIŻEJ: