Jarosław Wojtas: Polska będzie wkrótce miała najsilniejszą armię lądową w Europie [Rozmowa Dnia]
– Ta okrutna, przerażająca i agresywna wojna na Ukrainie dała impuls do modernizacji Wojska Polskiego – mówi politolog, dr Jarosław Wojtas z Uniwersytetu WSB Merito. Gościa Rozmowy Dnia PR PiK pytaliśmy także o kwestię budowy w Polsce małych elektrowni atomowych oraz o problem z ukraińskim zbożem.
Marcin Kupczyk: Na początek przypomnienie: w sobotę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał rozporządzenie o zakazie wwozu do Polski produktów rolnych z Ukrainy. Zakaz ma obowiązywać do 30 czerwca, a obejmuje: zboża, cukier, owoce, mleko i jego przetwory. „Wsparcie Ukrainy jest priorytetem, jednak nie będziemy w stanie pomagać Ukrainie, jeśli doprowadzimy do bankructwa milionów europejskich indywidualnych rolników. Oczekujemy działań Komisji Europejskiej w sprawie ukraińskiego zboża" – tak z kolei powiedział stały przedstawiciel Polski przy Unii Europejskiej, Andrzej Sadoś. „Uruchomione przez Komisję korytarze solidarności, które miały służyć wywozowi zboża z Ukrainy zakładały rozbudowę terminali transportowych, linii kolejowych, silosów. Jak na razie nie otrzymaliśmy na ten cel żadnych środków. Mamy obietnice kilkunastu milionów euro, ale to nie są duże pieniądze" – powiedział dyplomata. Teraz Komisja Europejska pracuje nad kolejną transzą wsparcia dla krajów, które ucierpiały w wyniku importu ukraińskiego zboża. Według nieoficjalnych źródeł, zostanie ono prawdopodobnie zwiększone aż do 100 milionów euro, no ale na razie tej pomocy dla nas nie ma. Jak pan to skomentuje, panie doktorze?
Dr Jarosław Wojtas: Obowiązkiem władzy jest dbanie w pierwszej kolejności o interesy rodzimych, polskich rolników i mamy prawo oczekiwać od Komisji Europejskiej adekwatnego wsparcia finansowego w zakresie pomocy w przesyłaniu tego zboża i też gwarancji, że będzie ona podejmowała takie działania, które nie uderzą nie tylko w Polsce, ale w ogóle w unijny rynek. Warto zwrócić uwagę, że to zboże było przeznaczone przede wszystkim na pomoc globalnemu południu, dla osób, które głodują w krajach rozwijających się, a nie po to, aby wpływać na polskie rynki. Dlatego też Komisja Europejska i inne podmioty odpowiedzialne za wsparcie dla globalnego południa powinny zrobić wszystko, aby z jednej strony wesprzeć finansowo działania umożliwiające eksport ukraińskiego zboża do Afryki i Azji, a z drugiej strony podejmować takie decyzje, aby, gdy to zboże już jest, możliwe było wycofanie tego zboża jak najszybciej w taki sposób, aby nie psuło nam rynku, aby nie działało na szkodę polskich rolników. Trzeba też zbadać, kto na tym zarobił, kto odpowiada za to, że to zboże trafiło do Polski.
Minister rolnictwa Robert Telus powiedział, że koszty pomocy Ukrainie powinni ponosić wszyscy członkowie Unii Europejskiej, która do tej pory udawała, że problemu nie zauważa – tak stwierdził nasz minister. Jak wygląda ta solidarność europejska, której nasz rząd oczekuje?
Dzięki wielu zabiegom dyplomatycznym Polski, zrozumienie sytuacji jest coraz lepsze. Opinia publiczna w zasadzie wszystkich społeczeństw państw europejskich jednoznacznie przyjmuje takie stanowisko, jak polska dyplomacja i jednoznacznie postrzega Polskę, jako to państwo, które najbardziej pomaga, ale potrzebuję też najbardziej wsparcia ekonomicznego. Nie tylko od państw europejskich, które wspierają Ukrainę, ale od samej Komisji Europejskiej mamy prawo oczekiwać wsparcia – dzisiaj przede wszystkim finansowego. Mamy prawo tego oczekiwać i polskie instytucje również mają prawo przypominać o tym, że Komisja Europejska również ponosi odpowiedzialność za współfinansowanie wsparcia dla Ukrainy (...).
Ciągle w tle mamy wojnę, Polska bije tymczasem rekordy w wydatkach na uzbrojenie. W tym roku Polska wyda na obronność około 4 procent produktu krajowego brutto, co stawia nas w czołówce państw NATO. Zbroimy się na potęgę, panie doktorze...
Tak jest. Ta wojna, mimo że przerażająca, okrutna, agresywna, dała impuls do modernizacji Wojska Polskiego. Tak, jak minister obrony narodowej Mariusz Błaszczyk zapowiada, Polska prawdopodobnie w najbliższym czasie będzie posiadała najsilniejszą armię lądową w Europie, ale też jedną z najnowocześniejszych armii. Te wydatki, te liczby rzeczywiście robią bardzo duże wrażenie, jednak one są niezbędne. Wojsko Polskie potrzebuje jak najnowocześniejszego sprzętu i te wydatki są konieczne. Jest to także sygnał, impuls dla innych państw, które również powinny zwiększać wydatki na zbrojenie. Polska ma prawo oczekiwać od partnerów europejskich, że będą dla Polski wzorem i również będą podnosić wydatki na zbrojenie przynajmniej do czasu, kiedy aktualne władze Federacji Rosyjskie będą rządzić. Ale to też jest też sygnał dla naszych sąsiadów, żeby współfinansowali całą europejską czy atlantycką obronę (...).
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia: TUTAJ