W jakich warunkach przewożone są zwierzęta? Sprawdzali to inspektorzy WITD
Ponad 30 skontrolowanych pojazdów i kumulacja nieprawidłowości. Inspektorzy transportu drogowego z regionu przez cały czwartek zatrzymywali samochody przewożące zwierzęta, by sprawdzić stan pojazdów i dobrostan zwierząt. Drastyczny przypadek ujawnili w powiecie tucholskim.
Można powiedzieć, że doszło tam do pościgu... – Kierowca przed punktem kontrolnym, na widok inspektorów zatrzymał się i nagle zmienił kierunek jazdy – mówi Marcin Mroczkowski, szef Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Bydgoszczy. – Wycofał i próbował objechać miejsce kontroli. Okazało się, że przewoźnik transportujący trzodę chlewną nie miał żadnych uprawnień do wykonywania działalności przewozowej. Dodatkowo ten pojazd nie był też dopuszczony przez organy inspekcji weterynaryjnej do tego, by w ogóle przewozić zwierzęta. A sam pojazd posiadał uliczne usterki zakwalifikowane jako niebezpieczne. Powiem kolokwialnie: z opon wystawały druty. Opony były kompletnie zużyte. Odkryliśmy także naruszenia związane z ochroną środowiska. Z samochodu wyciekały płyn eksploatacyjne. Ten pojazd po prostu dalej nie mógł jechać.
Więcej w relacji Sławy Skibińskiej-Dmitruk.
Czwartkowa akcja trwała kilkanaście godzin. Inspektorzy byli w siedmiu powiatach. Zastrzeżenia mieli do czterech kierowców. Jak mówią - niebawem działania powtórzą.