Jak uchodźcy z Ukrainy odnaleźli się na rynku pracy? Tysiące powiadomień o zatrudnieniu
Po inwazji Rosji na Ukrainę wielu uchodźców osiadło w naszym regionie i tu szukało zatrudnienia. W ciągu ostatnich miesięcy Urzędy Pracy na Kujawach i Pomorzu przyjęł około 31 tysięcy powiadomień o podjęciu pracy, choć jedna osoba mogła uzyskać zatrudnienie więcej niż raz. Największy ruch na rynku panował w Bydgoszczy.
Powiatowy Urząd Pracy zdecydował się na uruchomienie specjalnego punktu. – Postanowiliśmy otworzyć stanowisko właśnie dla obywateli, którzy przychodzili niekoniecznie się rejestrować, bo większość prosiła o poradę w różnych sprawach – wyjaśniał Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy.
– Bardzo wysoki procent rozmów dotyczył życia, ale oczywiście też pracy. Wśród ludzi panowała radość, gdy tylko usłyszeli ojczysty język. Było bardzo dużo historii, które wspólnie przeżywaliśmy – mówiła Olga Panasenko, doradca zawodowy.
– Na początku większość zgłoszeń dotyczyła kobiet, około 75%. Potem to się wyrównało, obecnie to około 60% ze strony pań. Najczęściej są to prace proste, handel, pomoc przy sprzątaniu i prace biurowe. Ogólnie najróżniejsze, ale to też zależy, jakie kto ma kwalifikacje i na ile zna język. Zdarza się, że nie jest to potrzebne, ale w innych miejscach znajomość języka to rzecz niezbędna – podzielił się statystykami dyrektor PUP.
Tomasz Zawiszewski zaznaczył, że liczba ofert pracy dla obywateli Ukrainy zmalała. Powodem jest ogólna sytuacja na rynku pracy.