Zabił 34-latkę i chciał zatrzeć ślady zbrodni? Po pożarze w Brześciu Kujawskim
Nowe, dramatyczne fakty w sprawie niedawnego pożaru w Brześciu Kujawskim. Prokuratura uważa, że doszło do zabójstwa, a pożar miał jedynie zatrzeć ślady zbrodni.
W piątek po południu w Brześciu Kujawskim w płomieniach stanął garaż przylegający do domku z ogródkiem. Strażacy ugasili ogień, choć łatwo nie było, bo w garażu był węgiel, drewno i kilka butli z gazem. Po ugaszeniu ognia odkryli w garażu zwłoki 34-letniej mieszkanki tego domu.
Prokuratura twierdzi, że doszło do zabójstwa. Sprawcą ma być właściciel domu - 41-letni partner zamordowanej. Zdaniem śledczych zabił swoją konkubinę znacznie wcześniej, przeniósł ciało do garażu i wzniecił pożar, by zatrzeć ślady zbrodni i upozorować nieszczęśliwy wypadek. Kobieta osierociła dwie córeczki, motyw zbrodni na razie nie jest znany. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna jest człowiekiem wyjątkowo agresywnym, skłonnym do przemocy. Usłyszał zarzut zabójstwa, a także zarzut spowodowania pożaru. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu dożywocie.