Mieszkańcy bali się, że z Miedzynia zniknie wiele drzew. Bydgoski ratusz wyjaśnia
Mieszkańcy bydgoskiego Miedzynia i Prądów niepokoją się o drzewa nad Kanałem Bydgoskim. Zastanawiają się, dlaczego niektóre z nich oznaczono czarną folią i numerem, co sugeruje wycinkę. Jak się okazuje, ma to związek z projektem realizowanym w ramach budżetu obywatelskiego. A usunięte drzewa zastąpią nowe.
Projekt na Miedzyniu dotyczy rewitalizacji bulwarów nad Kanałem Bydgoskim. Powstaną tam ścieżki spacerowe i rowerowe. Każdą inwestycję poprzedza przygotowanie dokumentacji, której częścią jest przeprowadzona inwentaryzacja dendrologiczna.
– Polega to na tym, że eksperci oceniają stan drzew i krzewów, które rosną w bezpośrednim otoczeniu inwestycji. W oparciu o ocenę zlecane są prace przy drzewostanie. To pomaga wyznaczyć trasy ścieżek w taki sposób, żeby można było ominąć drzewa – wyjaśniła Marta Stachowiak, rzeczniczka bydgoskiego ratusza.
Przy bulwarach przyjrzano się prawie 650 drzewom i krzewom. Wiadomo, że część z nich zostanie usunięta. – To są przede wszystkim obumierające drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu – dodała Stachowiak. W miejsce 29 wyciętych drzew pojawi się ponad 100 nowych oraz 250 krzewów.
Projekty realizowane nad Kanałem Bydgoskim wybrali mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego.