Ochotników czeka trudna przeprawa. W Grudziądzu rozpoczęło się szkolenie WOT
Ponad 130 ochotników Wojsk Obrony Terytorialnej rozpoczęło szkolenie w Grudziądzu. Są w bardzo różnym wieku – najmłodsi jeszcze uczęszczają do szkół średnich, starsi pełnią różne funkcje zawodowe i społeczne.
Przed koszarami w Grudziądzu ochotnicy musieli pojawić się w sobotę o szóstej rano. Nazajutrz pojechali już na poligon.
Dla niektórych szkolenie jest szansą na zdobycie większej wiedzy. – Chciałem poszerzyć swoją świadomość o wojsku, a także poszerzyć swoje i rodziny bezpieczeństwo – powiedział Wojciech Jędrzejewski z okolic Torunia, który przyznał, że na poligonie nie ma lekko. – Fizycznie można dostać w kość, ale za to psychika rośnie – dodał rozmówca.
Wśród ochotników nie brakuje pań. – Pierwszy raz miałam na sobie hełm, kamizelkę i plecak. To była naprawdę fajna przygoda. My, kobiety mamy troszeczkę problemy z karabinem, który dostałyśmy. Musimy się wykazać, by go dobrze obsługiwać, poznać jego budowę itd. To nie jest harcerstwo – oceniła Hanna Kles.
By znaleźć się na szkoleniu, rozmówczyni musiała poukładać swoje sprawy zawodowe. – Jestem pracownikiem administracyjnym, pracuję w kopalni kruszywa. W okresie zimowym pracy jest trochę mniej, dlatego pomyślałam, że teraz się wybiorę. Szef się zgodził, koleżanki z pracy też się zgodziły, żeby mnie zastąpić – dodała Kles.
Na szkolenie będziemy zaglądać każdego dnia.