Nocny pożar we Włocławku. Trzynaście osób zostało bez dachu nad głową
Ogień wybuchł około godziny 3:00, w nocy z piątku na sobotę. Płomienie pojawiły się na pierwszym piętrze włocławskiej kamienicy. Ewakuowano 13 osób, w tym troje dzieci. Pożar jest już opanowany, ale nadzór budowlany stwierdził, że mieszkańcy nie mogą wrócić do swojego domu.
- Na miejscu działały cztery zastępy strażaków - relacjonuje rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku mł. bryg. Mariusz Bladoszewski.
- W wyniku pożaru i dużego zadymienia na klatce schodowej, straż pożarna ewakuowała 13 osób, w tym troje małych dzieci. Ze względu na duże straty popożarowe, decyzją inspektora budowlanego mieszkańcy nie mogli powrócić do swoich domów. Dalsze decyzje w tej sprawie podejmować będzie inspektor nadzoru budowlanego.
Akcja strażaków trwała cztery godziny. W poniedziałek ma się odbyć przegląd warunków bezpieczeństwa domu, a po nim zapadnie decyzja - co dalej. Trwa szacowanie szkód i badanie przyczyny pożaru.
Dom przy Bojańczyka, to dwupiętrowa, prywatna kamienica, w której jest 8 mieszkań.
Według specjalistów z zakresu budownictwa, w zniszczonym przez pożar budynku doszło do przesunięcia ściany działowej. Lokatorzy trafili do rodzin i lokali zastępczych.