Szpital miejski w Toruniu ma 157 mln długu. Pomoże program naprawczy?
Toruńscy radni przyjęli program naprawczy dla Specjalistycznego Szpitala Miejskiego. Dokument przygotowała prywatna firma, ma pomóc w poszukaniu oszczędności i zmniejszeniu zadłużenia lecznicy.
Program naprawczy był konieczny z uwagi na dług placówki, który w połowie 2022 r. wynosił 157 mln zł. - Sytuacja szpitala jest bardzo skomplikowana. Program naprawczy, który został opracowany przez zewnętrzną firmę, pozwoli na wyprowadzenie szpitala z zapaści finansowej – komentowała dyrektor szpitala Justyna Wileńska. Zapytana, z czego wynika zapaść finansowa, wskazała, że „spirala zadłużenia spowodowała galopującą stratę szpitala".
Proszona o doprecyzowanie, z czego wynikała owa „spirala", odpowiedziała, że „z zadłużenia corocznego", po czym poprosiła o kolejne pytania. Pytana, czy ma sobie coś do zarzucenia (prowadzi placówkę od 2020 r.), odpowiedziała, że „oczywiście". Dodała, że „będzie pracować jeszcze mocniej, jeszcze ciężej i jeszcze wytrwalej". - Program naprawczy składa się z wielu elementów. Szpital jest gospodarstwem, w którym pracują nie tylko przedstawiciele lekarzy, pielęgniarek, całego towarzystwa medycznego i niemedycznego, ale wszyscy. Każdy z nas będzie pracował na to, aby w jak najszybszym tempie wyjść z zadłużenia szpitala – powiedziała dyrektor Wileńska.
Prezydent Torunia Michał Zaleski ocenił, że sytuacja szpitala jest „trudna, ale nie bez wyjścia". - Program naprawczy to potwierdził. Fachowcy — zewnętrzna firma, która rok pracowała nad dokumentami otrzymywanymi od szpitala i od nas jako organu założycielskiego — potwierdzili, że jest wyjście – mówił prezydent. - To wyjście powoli, w spokoju, bez emocji trzeba wykorzystać i realizować. Tak będzie. Dyrekcja szpitala jest zdeterminowana co do realizacji programu naprawczego. Program zawiera wiele elementów, które będą bardzo trudne, ale tym bardziej — skoro będą trudne problemy do rozwiązania — to trzeba będzie spokojnie to realizować. Trzymajmy kciuki, aby to wszystko dobrze się poukładało – podkreślił prezydent Zaleski.
Wzrost zadłużenia szpitala był szczególnie widoczny w ostatnich latach, gdyż w 2019 r. wynosiło ono 81 mln zł. Włodarz miasta wśród głównych przyczyn wzrostu długu wskazał niedoszacowanie kontraktu z NFZ, ale także „galopujący wzrost kosztów" i stan rynku pracy. Zdaniem przewodniczącego toruńskiej rady miasta Marcina Czyżniewskiego sytuacja toruńskiego szpitala związana jest głównie z tym, w jaki sposób są w Polsce finansowane takie placówki. W jego ocenie dyrektor szpitala podejmuje wiele kroków mających uzdrowić sytuację. W ramach działań naprawczych w szpitalu ma powstać m.in. oddział geriatryczny, komórki zajmujące się diabetologią i gastroenterologią. Kupiony powinien zostać tomograf komputerowy. Konieczna jest renegocjacja umów z NFZ, a także monitowanie zużycia m.in. leków, materiałów czy energii. Problemem do rozwiązania, np. przez przeniesienie zobowiązania do instytucji bankowej, są zaciągnięte pożyczki w instytucjach o charakterze parabankowym. Kredyty i pożyczki stanowią ponad 75 proc. zobowiązań szpitala.
PROGRAM NAPRAWCZY DLA SZPITALA