Samochody na płotach i w rowach. Lodowisko na drogach regionu [aktualizacja]
Po poniedziałkowych marznących opadach, rano we wtorek w wielu miejscach regionu jest ciągle bardzo ślisko. W nocy strażacy wyjeżdżali na interwencje ponad 30 razy.
We Włocławku przy ul. Żurawiej, we wtorek wcześnie rano znaleziono leżącego na chodniku mężczyznę. - Najprawdopodobniej upadł na oblodzonej nawierzchni i zmarł w wyniku obrażeń - informuje policja. Mężczyzna miał 66 lat.
Na chodnikach jest bardzo ślisko, więc pogotowie w regionie ma dużo więcej pracy, niż zwykle. - W ostatnich godzinach było kilkadziesiąt wyjazdów karetek pogotowia do osób z urazami - informuje Janusz Mielcarek, rzecznik wojewódzkiego szpitala w Toruniu. - Na SOR przyjęto 20 osób z urazami, a dziesięć z nich wymagało hospitalizacji.
Kolizje w regionie
W powiecie inowrocławskim, w miejscowości Dźwierzchno, autobus szkolny - próbując podjechać pod górkę - zatarasował drogę i długo stał w poprzek jezdni. Z kolei w powiecie tucholskim, w Grupie samochód zsunął się z drogi na tor kolejowy - do zdarzenia doszło w pobliżu jednostki wojskowej. Kolejne zdarzenie w powiecie tucholskim miało miejsce w miejscowości Wełpin - tam samochód ciężarowy zjechał z drogi i wylądował w rowie. Z kolei w Mogilnie, przy ul. Misia Uszatka samochód wjechał w płot.
W nocy w wyniku gołoledzi, w Toruniu doszło do tragicznego wypadku. Przy ul. Stawki tir zmiażdżył auto osobowe, którym podróżowały cztery osoby. Jedna osoba zginęła, a kobieta i dwoje dzieci trafiły do szpitala. Z kolei na „dziesiątce" między węzłem Toruń Zachód a Toruń Południe zderzyły się dwa samochody ciężarowe i jeden osobowy. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne.
Zaczęło się w poniedziałek wieczorem
Takiej ślizgawicy nie spodziewał się chyba nikt. W poniedziałek, około godz. 19:00 chodniki zamieniły się w lodowisko, w zasadzie nie do przejścia dla w miarę sprawnego człowieka, a dla osób starszych, niepełnosprawnych - zabójcze. W centrum Bydgoszczy grupki pieszych przemieszczały się bokiem jezdni, której nawierzchnia była względnie porozjeżdżana przez auta. Korporacje taksówkowe przeżywały oblężenie.
Około godz. 22.30 GDDKiA podała, że na drogach krajowych pracowało 640 pojazdów do zimowego utrzymania, a wszystkie drogi krajowe miały być o tej porze przejezdne.
Tir ze świniami tarasował drogę
Po godz. 23:00, została odblokowana DK nr 25 w Orzełku, gdzie w poniedziałek wieczorem trasę blokował tir przewożący świnie. Auto wjechało częściowo do rowu. Nikt nie został ranny. Do zdarzenia doszło na 81. kilometrze tej trasy na odcinku pomiędzy Człuchowem i Sępólnem Krajeńskim. - Przyczepa ciągnięta przez samochód ciężarowy volvo na łuku drogi zsunęła się do rowu i przechyliła. Pojazd był na drodze, a przyczepa w rowie. Tir przewoził trzodę chlewną - poinformował dyżurny z bydgoskiego oddziału GDDKiA Krzysztof Przytarski.
Przyczyną tego wypadku mogły być ciężkie warunki drogowe panujące w kujawsko-pomorskim. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło także tego wieczoru w Przyłubiu, gdzie dachował samochód osobowy, którym podróżowały dwie osoby. Jedna z nich wymagała udzielenia pierwszej pomocy. Na miejscu działali strażacy z JRG SP PSP w Bydgoszczy i OSP Solec Kujawski.