Toruń podzielił pieniądze na 2023 rok. Ten budżet będzie musiał wiele znieść
Toruńscy radni przyjęli budżet na 2023 rok. Jak mówią, będzie trudny i obarczony dużym ryzykiem. Deficyt wyniesie 140 milionów złotych i zostanie pokryty emisją obligacji.
329 milionów złotych miasto chce przeznaczyć na inwestycje. – To dość wysoka kwota jak na ten trudny czas – podkreśla skarbnik miasta Aneta Pietrzak. – W ponad 90 procentach są to inwestycje już rozpoczęte, bądź inwestycje, które planujemy rozpocząć, ponieważ ubiegamy się o dofinansowanie zewnętrzne. Prawie w ogóle nie ma tutaj inwestycji realizowanych z własnych środków.
– Poszukiwanie oszczędności, ale oczywiście w sposób rozsądny i odpowiedzialny – mówi prezydent Torunia Michał Zaleski. – Częściowe ograniczenia zużycia energii elektrycznej dla oświetlenia. Chociażby iluminacja obiektów zabytkowych nocą będzie wyłączana, planujemy także częściowe wyłączenia oświetlenia traktów komunikacyjnych.
– Jest to trudny budżet na trudne czasy – mówi radny Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Jóźwiak. – Mamy mniejsze wpływy do budżetu i mamy zrolowane w czasie inwestycje, które rolujemy już kolejny rok.
– To będzie zarówno trudny, jak i wymagający budżet – powtarza także radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Jakubaszek. – Jak i budżet, który będzie stał pod dużym znakiem zapytania, bo naprawdę nie wiemy, co się wydarzy w ciągu najbliższych miesięcy.
Planowany na koniec przyszłego roku dług Torunia ma wynieść ponad 1 miliard 200 milionów złotych.