Budżet Bydgoszczy na 2023 rok przyjęty. „Ster na Bydgoszcz” jednak się odbędzie
Po burzliwej dyskusji bydgoscy radni przegłosowali przyjęcie projektu budżetu na przyszły rok. Przepadły poprawki zgłoszone przez radnych klubu PiS, zakładające przekazanie dodatkowego miliona zł na komunikację publiczną i likwidację wydawanego przez Miasto biuletynu i portalu „Bydgoszcz Informuje”.
Według projektu budżetu, który przedstawił skarbnik Miasta Piotr Tomaszewski, w przyszłym roku dochody mają wynieść 2,439 mld złotych, wydatki zaplanowano na poziomie 2,847 mld złotych. Zakłada on o 30 proc. większe zadłużenie względem 2022 roku. Budżet ma pozwolić na dokończenie trwających inwestycji, nie umożliwi jednak rozpoczęcia kolejnych. Jak przekonują władze Miasta, winę za to ponosi polityka rządu –„Polski Ład”.
– Co roku byliśmy przyzwyczajeni, że chwaliliśmy się milionami, które możemy przeznaczać na inwestycje, że możemy tymi milionami zmieniać Bydgoszcz, rozwijać bydgoski przemysł, wspierać bydgoskich przedsiębiorców – mówił przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Jakub Mikołajczak. – Cieszy mnie to, że – z bardzo wielkim trudem – udało się ten budżet tak przygotować, aby kontynuować te najważniejsze inwestycje i bardzo przykro, że w tym budżecie jest coraz mniej nas, bydgoszczan, bydgoskiego samorządu, a coraz więcej polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości – uważa radny. – Panie prezydencie, jestem nam przykro, że musimy wspierać budżet, który nie jest tak piękny, kolorowy, jest budżetem przetrwania, ale stoimy za panem murem – zwrócił się do prezydenta Rafała Bruskiego.
W głosowaniu odrzucono poprawki zgłoszone przez radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zakładały one przekazanie dodatkowego miliona zł na komunikację publiczną i likwidację wydawanego przez Miasto biuletynu i portalu „Bydgoszcz Informuje”. Oszczędzone w ten sposób pieniądze miały wpłynąć na konto schroniska dla zwierząt oraz zasilić kwotą 500 tys. zł organizację „Steru na Bydgoszcz” – imprezy, której w ramach oszczędności w budżecie nie uwzględniono.
– Niektórzy na ostatniej sesji rady miasta straszyli, że jest to budżet agonii, być może dla niektórych inicjatyw – tych, które radni PiS chcą ukrócić albo przywrócić – wskazał szef klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich. – Na pewno chcemy przywrócić „Ster na Bydgoszcz”, to nasza pierwsza poprawka do budżetu miasta. Nasze kolejne poprawki to m.in. kwestia mln złotych na komunikację publiczną, większe środki na schronisko dla zwierząt, ukrócenie „Bydgoszcz Informuje”, czasopisma, które budzi wątpliwości – czy rolą Miasta jest utrzymywanie mediów komunalnych? – pytał.
Choć poprawka nie została przyjęta, „Ster na Bydgoszcz” ma się odbyć. Prezydent Rafał Bruski zadeklarował, że impreza zostanie przeprowadzona w okrojonej formie. Pieniądze na organizację zostaną pozyskanie od podmiotów prywatnych.
Jarosław Wenderlich wskazał także, że ubiegłoroczny projekt budżetu odbiega od wykonania. – Zgodnie z projektem budżetu, który nam przedstawiono, wykonanie to 2,575 mld – czyli prawie 240 mln dochodów więcej [niż zakładano]. Projekt budżetu jasno wskazuje, że w stosunku do zeszłorocznego projektu wzrosną dochody z 2,265 mld – bo tak było zapisane w dokumencie, który przedstawiliście radnym w ubiegłym roku – do 2,382 mld złotych. Oczywiście dochody własne wzrosną niestety bardzo często kosztem portfeli mieszkańców Bydgoszczy. Miasto uzyska w stosunku do roku bieżącego więcej o ponad 39 procent. Więcej środków m.in. z tytułu odpłatności za usługi w żłobkach, wzrasta podatek od nieruchomości, od środków transportu – podkreślił szef klubu radnych PiS.
Przed godz. 17.00 do Moniki Matowskiej, przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy, wpłynął projekt uchwały w sprawie podwyżek diet radnych, projekt nie został jednak wprowadzony do porządku obrad.