Poseł Lewicy: Stawiamy na nowe miejsca pracy i budowę 300 tys. mieszkań [rozmowa]
- Budowa mieszkań na wynajem, którą proponuje Lewica w swoim programie, ogłoszonym w niedzielę w Łodzi, jest możliwa w oparciu o środki z Unii Europejskiej - uważa Jan Szopiński. Bydgoski poseł był gościem „Rozmowy dnia" w Polskim Radiu PiK.
Michał Jędryka: „Wolność, równość, solidarność, zmiana” - takie było hasło deklaracji uchwalonej przez niedzielny Kongres Lewicy w Łodzi. Z tą deklaracją pójdziecie do wyborów. Moje pierwsze skojarzenie było: „a gdzie jest braterstwo”?
Jan Szopiński: Braterstwo również jest – to braterstwo na Lewicy, wspólne z partią Razem. Idziemy w przyszłorocznych wyborach razem, wspólny jest też nasz program i wspólne działanie. Do wszystkich ideałów zapraszamy Polaków, którzy wierzą, że można w Polsce dokonać zmiany - dobrej zmiany, opartej na elementach programowych, o których mówiła Lewica w Łodzi - czyli na miejscach pracy, sprawach społecznych - miejscach w przedszkolach i żłobkach czy możliwości wybudowania 300 tys. mieszkań w Polsce na wynajem, po bardzo taniej cenie.
Myślę, że mamy do tego dobre podstawy, bo przypomnę, że Lewica jako jedno z nielicznych ugrupowań poparła Krajowy Plan Odbudowy – wtedy, kiedy wszyscy mówili, że tego nie należy robić. My mówiliśmy, że te pieniądze są potrzebne Polsce i kiedy będzie nowe rozdanie rządowe też zamierzamy z nich korzystać.
Budowa mieszkań to jest coś, co nie udało dotąd nikomu w Polsce?
- To prawda, natomiast w dokumentach, które zawiózł pan premier Morawiecki do Brukseli, są zagwarantowane pieniądze z jednej strony na budowę mieszkań - my mówimy, że 300 tysięcy mieszkań w Polsce jest możliwe do realizacji. Są też zagwarantowane środki na to, aby zmieniała się polska służba zdrowia - aby była lepiej wyposażona i by kolejki do lekarzy były krótsze.
„Nie ma wroga na opozycji” – taki był komentarz szefa Waszego klubu - posła Krzysztofa Gawkowskiego po tym kongresie. Czy jeśli „nie ma wroga...”, to nadal nie macie entuzjazmu do wspólnej listy? Czy też jednak może coś się z nią zdarzyć?
- Myślę, że w kwestii dotyczącej budowy list opozycyjnych na opozycji – list, które wystartują w Sejmie jest jeszcze czas. Natomiast mówiąc, że „nie ma wroga na opozycji” chodzi nam o to, że mamy swój program, z którym idziemy i zapraszamy wszystkich innych do współpracy, do poparcia projektów, które są już w Sejmie i tych, które zamierzamy wypracować już teraz, aby przedłożyć jest teraz albo w przyszłym Sejmie. Mam na myśli na przykład akcję zbierania podpisów pod propozycją dotyczącą renty wdowiej. Przypomnę, że byłoby to rozwiązanie, w którym ktoś, kto stracił najbliższego członka swojej rodziny, czyli małżonka miałby prawo do uzyskania po nim 50 proc. świadczenia. (...)
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY DNIA