Już 20. raz jadą z Przysieka na Ukrainę. Tym razem dostarczą sto piecyków
– Oprócz żywności w tirze jest komplet 100 piecyków typu „koza”, szczególnie potrzebnych zimą – mówi ksiądz Daniel Adamowicz, dyrektor Caritas Diecezji Toruńskiej. Z ośrodka Caritas w podtoruńskim Przysieku wyruszył 20. transport z pomocą dla Ukrainy.
– Taki system ogrzewania jak „koza”, czyli mały piec z wyposażeniem – one mają odpowiednie elementy cegieł szamotowych, żeby utrzymywać ciepło – jest bardzo ważny, bo przez bombardowania infrastruktury wrażliwej nie ma dostępu do prądu, gazu, wody. Ci ludzie są skazani na to, co sobie sami potrafią zorganizować – podkreśla kapłan.
Oprócz piecyków transport dostarczy też żywność: konserwy mięsne, rybne, cukier, płatki...
– Oczywiście nie chcemy na tym poprzestać. Mamy Caritas diecezjalne, które znajdują się bliżej granicy – one też prowadzą stały kontakt z Caritas Spes na Ukrainie, z którą współpracujemy. Stamtąd przychodzą informacje, co jest w danym momencie najbardziej potrzebne – mówi Monika Murawska z Caritas. – Mamy nadzieję, że poczują to świąteczne ciepło, to, że jesteśmy z nimi.
To już 20. transport z pomocą na Ukrainę, który wyruszył z Przysieka.