Uczyli się udzielać pomocy na polu walki. Terytorialsi wyszkolili 400 ratowników
Ostatnią tegoroczną edycję kursu Combat Lifesaver - Ratownika Pola Walki realizowało w minionym tygodniu Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej w Toruniu. Przez cały mijający rok przeszkoliło niemal 400 żołnierzy.
Kurs Combat Lifesaver wpisuje się w program kształcenia indywidualnego terytorialsów. - Głównym jego celem jest uzyskanie przez żołnierzy kluczowych umiejętności do wykonywania czynności z zakresu ratownictwa pola walki oraz działania w przypadku zagrożenia życia – tłumaczy ppor. Krzysztof Wójcik, oficer prasowy
Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. - W czasie prowadzonego szkolenia, kursanci kształtują poczucie odpowiedzialności, a instruktorzy uczą ich podejmowania szybkiej reakcji podczas taktycznych działań ratunkowych.
Szkolenia ratowników realizowane były nie tylko w toruńskim Centrum, ale również na wyjazdach we współpracy z partnerami z Gwardii Narodowej Stanu Illinois. - W nadchodzącym nowym roku dalej chcemy poszerzać nasze możliwości edukacyjne w tym względzie, aby jak największa ilość żołnierzy posiadała tą specjalistyczną wiedzę – mówi płk Edward Chyła, komendant Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej.
Jak dodaje, Wojska Obrony Terytorialnej kładą szczególny nacisk na kompetencje medyczne swoich żołnierzy, gdyż docelowo co szósty powinien posiadać umiejętności z zakresu udzielania pomocy medycznej. W składzie sekcji lekkiej piechoty - tzw. „Wspaniałej dwunastki”, czyli podstawowego elementu bojowego WOT, jest aż dwóch żołnierzy posiadających kompetencje medyczne – ratownik i starszy ratownik. Ich zadania polegają m.in. na ratowaniu zdrowia i życia członków sekcji podczas działań bojowych, udzielania pierwszej pomocy medycznej podczas działań kryzysowych.
- Bardzo się cieszę, że miałam możliwość udziału w tym szkoleniu. Na co dzień jestem również ratownikiem w ochotniczej straży pożarnej, jednakże ratownictwo taktyczne zasadniczo różni się od ratowania życia w sytuacjach cywilnych – mówiła uczestniczka szkolenia z 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. - Tutaj musimy zmierzyć się z odwróconym schematem udzielania pomocy poszkodowanym i mieć świadomość tego, że za chwilę ponownie mogą paść strzały.