Wojskowe Obozy Internowania. 40 lat temu powstały miejsca, gdzie dręczono opozycję
Mija 40 lat od utworzenia Wojskowych Obozów Internowania. W Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy odbyła się konferencja naukowa, która przypomniała o tej szczególnej formie represji, jaką komunistyczne władze PRL stosowały wobec nieposłusznych systemowi.
W listopadzie 1982 roku powstało 13 takich miejsc w różnych częściach kraju. Przez 3 miesiące przetrzymywano w nich przymusowo wcielonych do wojska członków opozycji i związku zawodowego Solidarność. Pod pozorem ćwiczeń wojskowych stosowano wobec nich terror fizyczny i psychiczny. Mija właśnie 40. rocznica tamtych wydarzeń. Na dzisiejszej konferencji naukowej w Bydgoszczy prof. Wojciech Polak przypomniał o ofiarach „zielonego internowania".
- Musimy pamiętać o tym, że los tych żołnierzy był właściwie dużo gorszy, niż dola internowanych znajdujących się w tych, nazwijmy to, zwykłych obozach internowania - mówi prof. Wojciech Polak. - Oni, proszę państwa, z jednej strony poddani byli wszelkim szykanom, jakie tylko można było wymyślić, a z drugiej strony nie mogli się im przeciwstawić. W zwykłym obozie internowania osadzeni organizowali akcje protestacyjne, walili miskami w drzwi, robiąc tak zwane „łomoty", organizowali głodówki i tak dalej. W warunkach wojskowych za to wszystko groziła kara aresztu na trzy tygodnie, czy na miesiąc. Można było nawet stanąć przed prokuratorem wojskowym, więc tym bardziej powinniśmy pamiętać o ludziach „zielonego internowania", bo to są prawdziwi bohaterowie (...).
Więcej w materiale Elżbiety Rupniewskiej.