Senator Antoni Mężydło: Nie będę już kandydował, przygotowuję się do odejścia
- Nie jestem urodzonym politykiem, jeszcze zdążę zrobić coś innego - zapowiada w wywiadzie w Gazecie Pomorskiej senator Antoni Mężydło z Koalicji Obywatelskiej.
- Zapanowały czasy dyscypliny partyjnej. Niestety również u nas w Senacie – mówi Antoni Mężydło dziennikarzowi Pomorskiej. - Senat to podobno ci mądrzejsi i bardziej doświadczeni parlamentarzyści, którzy czytają sejmowe i wykwity, poprawiają ustawy czerwonym długopisem i tonują emocje młodzieży z Sejmu. Też tak myślałem, że zwłaszcza w tej kadencji Senatu tak to zadziała. Ale strasznie się rozczarowałem. Męczy mnie to gadulstwo… Dałoby się jeszcze to senackie gadulstwo znieść, ale gdyby funkcjonował tam harmonogram pracy. W Sejmie zawsze taki harmonogram był i w związku z tym była pewna dyscyplina pracy, są jasno określone godziny. W Senacie inaczej – nie wiadomo nawet kiedy będą te końcowe głosowania i trzeba siedzieć, słuchać tego gadulstwa i nic nie robić - dodaje senator z Torunia.
Antoni Mężydło zapowiada, że po odejściu z polityki zajmie się m.in. uprawą winogron.