Jechał na służbę, zauważył złodzieja paliwa. Zatrzymany usłyszał już zarzuty
Jadąc do pracy, funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji we Włocławku zauważył auto, które mogło mieć związek z kradzieżami paliwa, do jakich w ostatnim czasie dochodziło na terenie miasta. Kierujący nim 36-latek został zatrzymany, a następnie usłyszał zarzuty. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Od sierpnia do włocławskiej komendy policji wpływały zgłoszenia dotyczące kradzieży oleju napędowego, do jakich dochodziło na stacjach paliw we Włocławku. Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy, w tym nagrania z monitoringów, mający przyczynić się do ustalenia sprawcy.
Przeprowadzone czynności pozwoliły przyjąć, że za licznymi kradzieżami stoi ten sam mężczyzna. Podjeżdżał on autem pod dystrybutor, tankował paliwo, a następnie odjeżdżał bez uiszczenia opłaty. Do tego procederu wykorzystywał tablice rejestracyjne zakupione przez internet.
Przełom w sprawie nastąpił w ostatni piątek. Jadący na służbę policjant zauważył jadącego w stronę Włocławka Nissana. Od razu skojarzył on, że auto i jego kierowca mają związek z kradzieżami paliwa. Policjant szybko powiadomił o swoich spostrzeżeniach dyżurnego jednostki. Dzięki temu szybko przybyli funkcjonariusze, którzy zatrzymali auto do kontroli, a następnie zatrzymali 36-letniego kierowcę.
Jeszcze 14 października mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży paliwa na stacjach paliw. Śledczy ustalili, że sprawca dokonał 9 takich kradzieży na łączną kwotę ponad 6 tysięcy złotych. Teraz musi liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności.