Spięcie na sesji rady miasta we Włocławku. Poszło o ceny prądu
Włocławski ratusz pożyczy prawie 100 mln zł w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Zgodę na zaciągnięcie pożyczki wydali włocławscy radni. Prezydent miasta tłumaczy, że konieczność, wywołana tym, że nie ma pieniędzy z Krajowego Programu Odbudowy, a także tym, że w ciągu minionych 4 lat miasto straciło ponad 100 mln zł z powodu zmian w systemie podatku PIT.
Skarbniczka włocławskiego magistratu, Honorata Baranowska, przypomina, że taki scenariusz przewidywała tegoroczna miejska uchwała budżetowa.
Przeciw zaciągnięciu pożyczki głosowali opozycyjni wobec prezydenta radni Prawa i Sprawiedliwości. Uchwała przeszła głosami Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.
Włocławscy radni zadecydowali również o pomocy dla miasta partnerskiego w Ukrainie - Izmaiła w obwodzie odeskim.
Mer Izmaiła, przewidując bombardowania, urządza schrony, do których przeniosą się szkoły. Włocławek wyśle tam transport najprostszych mebli. Pieniądze w kwocie około 50 tys. zł nie pochodzą z budżetu Włocławka, lecz ze specjalnego miejskiego konta, na które włocławianie wpłacają swoje datki dla Ukrainy. Rachunkiem tym zarządza Ratusz.
W przerwie sesji radni Prawa i Sprawiedliwości zwołali konferencję prasową i zaapelowali do prezydenta Włocławka, by nie podpisywał wyjątkowo niekorzystnego dla miasta kontraktu i poczekał na ustawowe bariery w podwyżkach prądu, które - zdaniem radnych PiS-u - wkrótce się pojawią.
- Nie wychodźmy przed orkiestrę! - apelował szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Dębczyński.
- W imieniu klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości apeluję do prezydenta miasta, by powstrzymał podpisywanie wszelkich umów na dostawę energii dla naszego miasta i jednostek samorządu, które podlegają prezydentowi. Chodzi o to, żeby nie wpaść w większą spiralę długów. Dzisiaj jest kolejna projekcja rządowa, która będzie mówiła o ograniczeniu cena energii do 40% i myślę, że nie warto wychodzić przed orkiestrę. Trzeba poczekać na rozwiązania systemowe, które proponuje rząd. Powinniśmy zachować więcej spokoju i rozwagi - radzi Dębczyński.
W przetargu na dostawę prądu dla Włocławka wystartował tylko jeden oferent, spółka skarbu państwa, uprawniona do handlowania energią. Spółka zaoferowała prąd w cenie o siedemset procent wyższej od dotychczasowej. Włocławski ratusz na razie kontraktu nie podpisał.
Tymczasem tuż przed sesją prezydent Włocławka zwołał konferencję prasową. Marek Wojtkowski poinformował o stratach, jakie budżet miasta poniósł z powodu zmian w systemie podatku PIT.