„Policjant nie ma prawa brać od ludzi pieniędzy". Spoty ostrzegają seniorów [wideo]
- Policjant nigdy nie prosi ludzi o pieniądze czy kosztowności, my nie mamy prawa tak działać – mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji, która była gościem Rozmowy Dnia w Polskim Radiu PiK. Policja nakręciła spoty, które mają ostrzegać seniorów przed oszustami, publikujemy je na naszym portalu.
Michał Jędryka: Prowadziliście akcję dotyczącą oszustw, dokonywanych na szkodę osób starszych. Rzeczywiście lawinowo wzrasta liczba takich przypadków?
Monika Chlebicz: To jest ciągle problem – mimo, że prowadziliśmy wiele akcji, współpracowaliśmy z najróżniejszymi mediami, zresztą wielokrotnie spotykaliśmy się także na na antenie Polskiego Radia PiK. Ciągle jednak znajdują się osoby, które dają się oszukać. W dodatku w ostatnim czasie nowością jest to, że zdarzają nam się oszukane osoby, których wcale nie nazwalibyśmy seniorami i które są ciągle czynne zawodowo.
Oszukiwane tymi samymi metodami, które dotąd dotyczyły osób starszych?
- Rzeczywiście tak się zdarza. Do niedawna oszustwo na wnuczka to była taka metoda, która dominowała wśród osób starszych. Do babci na telefon stacjonarny dzwoniła osoba, która przedstawiała się jako wnuczek czy wnuczka. Babcia tak naprawdę w tej rozmowie sama podawała imię tego krewnego i historia najczęściej dotyczyła wypadku samochodowego.
Z czasem ta metoda ewoluowała i oszuści zaczęli podawać się za policjantów twierdząc, że na przykład zagrożone są pieniądze na rachunku bankowym. Trzeba było te pieniądze wypłacić i przekazać rzekomemu policjantowi, który miał je przyjąć w depozyt.
Należy uważać na telefony od policjantów?
- Na pewno tak - zwłaszcza kiedy osoba, która do nas dzwoni przedstawia się jako policjant i każe sobie przekazać jakieś pieniądze, kosztowności, biżuterię, cenne zegarki czy walutę, którą bardzo często ludzie mają w domach. W takiej sytuacji z całą stanowczością mogę stwierdzić, że to na 100 procent nie jest policjant!
Tylko jak to rozpoznać? Przecież może dzwonić do nas policjant, który chce przesłuchać świadka wypadku, dotrzeć do jakichś osób?
- To jest zupełnie normalna sprawa, ale ten policjant nie będzie chciał od nas pieniędzy. On będzie chciał się umówić na spotkanie, żeby po prostu pewne sprawy przyspieszyć. Może wysłać wezwanie pocztą, ale wiadomo - czasami zależy nam wszystkim na czasie, więc dzwoni, zaprasza do komendy. My przychodzimy na komendę i jesteśmy pewni, gdzie jesteśmy i z kim rozmawiamy.
Natomiast kiedy ktoś do nas dzwoni, podaje się za policjanta i chce, żebyśmy przekazali mu jakieś wartościowe rzeczy to z całą pewnością nie jest to policjant, ponieważ my nie mamy prawa w taki sposób działać! Nie mamy prawa brać od ludzi kosztowności czy pieniędzy i przechowywać tego, nawet w takim celu, żeby to ochronić. (…)
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY DNIA