„Matka Pięknej Miłości to lekarstwo i uzdrowienie”. Odpust w bydgoskiej katedrze
- Każda z pięciu liter, jakie składają się na słowo „Matka", mówi o kolejnych lekarstwach – przekonywał bp Krzysztof Włodarczyk w bydgoskiej katedrze, podczas Mszy św. z okazji dorocznego odpustu ku czci patronki diecezji – Matki Bożej Pięknej Miłości.
Podczas modlitwy w święto Narodzenia NMP, ze szczególnym udziałem chorych oraz starszych, bp Włodarczyk zaznaczył, że właśnie w tej świątyni można odnaleźć „receptę na chorobę człowieka XXI wieku” – czytamy na stronie bydgoskiej diecezji. - Popatrzmy na Matkę Pięknej Miłości. W niej bowiem zawarta jest prawda o zdrowiu mojego i twojego serca, dolegliwości ciała – mówił biskup.
Jak zauważył, „M” w słowie Matka oznacza miłość. - Bądź miłością i ty – zaprasza Matka Boża. Nie chodzi o jakieś cuda, ale o zwykły uśmiech, cierpliwość, zamknięcie wargi, kiedy złość jest tak blisko – mówił biskup. Kolejna z litera – „A” – wskazuje według bp. Włodarczyka na adorację. – Nie bójmy się zgiętych kolan. Nie bójmy się swoimi słowami mówić do Boga.
Litera „T” jego zdaniem oznacza troskę. – O codzienny chleb, książki dla dzieci, ubranie dla męża, chusteczki dla babci, porządek w mieszkaniu – tłumaczył. Litera „K” to krzyż, który należy traktować jako „drogę do Nieba”. Końcowe „A” – według biskupa oznacza „Amen, niech się tak stanie”. – To słowo Maryi, kiedy anioł Gabriel mówi, że porodzi Dziecię. To słowo Jezusa, kiedy Ojciec pragnie, by Syn umarł za nas. Boga mieć w sercu, to znaczy przyjąć Jego wolę. Matka – w tym słowie jest lekarstwo, uzdrowienie. Nie wystarczy znać, trzeba zażywać i to systematycznie. Nie bójmy się przychodzić do Matki Pięknej Miłości – mówił biskup.