Ukraińcy nie stoją w kolejce do urzędu pracy. Liczba zgłoszeń zmalała kilkukrotnie
Maleje liczba uchodźców z Ukrainy, którzy pojawiają się w urzędzie pracy w celu poszukiwania pracy. W marcu i kwietniu w bydgoskim pośredniaku było nawet 700 takich zgłoszeń, obecnie jest około stu.
Temat dotyczy całego regionu. Więcej o sprawie powiedział Tomasz Zawiszewski, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Od kilku miesięcy jest ich mniej, niż na początku. Na dzisiaj jest np. 91 ofert, które możemy zaproponować obywatelem Ukrainy. Na liście znajduje się: magazynier, pakowacz, jest kilka ogłoszeń do sprzątania, robotnicy budowlani, malarz itd. Na początku nawet 70 procent osób, które podejmowały pracę, to były kobiety. Z czasem zaczęło się to wyrównywać. Przewaga wciąż jest, ale już nie taka, jak na początku – powiedział Zawiszewski.
Być może powodem mniejszej liczby zgłoszeń jest też stres, dlatego w urzędzie zatrudniona jest Ukrainka Olga Panasenka. - Ukraińcy, słysząc swój język, czują ulgę. Kiedy przychodzą, starają się mówić po polsku. Gdy rozpoczynamy rozmawiać z nimi po ukraiński, to widać, że aż tak się wtedy nie stresują – stwierdziła Panasenka.