Czy dwa przystanki kolejowe w Bydgoszczy będą miały nowe nazwy?
O zmianę nazw przystanków pytał prezydenta miasta w interpelacji radny PiS Jarosław Wenderlich. Chodzi m.in. o fordoński przystanek „Bydgoszcz Akademia", który miałby nazywać się „Bydgoszcz Politechnika".
W odpowiedzi udzielonej radnemu, zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, napisał m.in., że przeprowadzono już wstępne uzgodnienia z PKP PLK a projekt zmiany nazwy jest aktualnie przygotowywany przez Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Odniósł się również do planów zmiany nazwy przystanku „Bydgoszcz Bielawy" na „Bydgoszcz Bartodzieje". „Trwają rozmowy ze Społecznikami i przedstawicielami Rady Osiedla w celu wypracowania konsensusu w przedmiotowej sprawie" - odpowiedział radnemu zastępca prezydenta.
Przedstawił też koszty jakie poniosłoby miasto zmieniając nazwy tych przystanków. W przypadku pierwszego to 20 tysięcy, w przypadku drugiego - 40 tysięcy złotych.