To już nie jest śmieszne, czyli historii z promem na Wiśle w Solcu ciąg dalszy [zdjęcia]
Nie tylko niski poziom wody w Wiśle jest przeszkodą w uruchomieniu przeprawy promowej między Solcem Kujawskim i Czarnowem.
Jednostka wybudowana w stoczni w Tczewie od tygodnia jest w Solcu, ale czekają ją jeszcze 4-miesięczne testy zanim dostanie zgodę na przewóz ludzi i samochodów - mówi Michał Sitarek z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.
– Przed jednostką jest 4-miesięczny okres rozruchowy. Te ostatnie próby wykonywane na miejscu wymagają też odpowiedniego poziomu Wisły, w tej chwili tendencja wody w Wiśle jest rosnąca, zakładamy, że wykonawca będzie mógł je prowadzić by uzyskać te ostatnie pozwolenia – dodał Michał Sitarek.
W czasie, gdy prom będzie testowany, konieczne będzie pogłębienie rzeki tuż przy przyczółkach, do których jednostka ma przybijać.
– Zlecamy prace związane z pogłębieniem podejścia pod przyczółki, ponieważ one są niezbędne, by prawidłowo funkcjonowały – poinformował Michał Sitarek.
Z powodu niskiego stanu wody w tej chwili Wisłę na wysokości przyczółków promowych przedziela wielka łacha piasku, która jednak może zmienić swoje położenie. Dlatego sama łacha nie będzie przekopywana.
Wcześniej były problemy z budową dróg dojazdowych do przyczółków oraz z parametrami samej jednostki już po jej wybudowaniu. Sprawa promu między Solcem a Czarnowem ciągnie się już prawie 12 lat. 26 października 2010 roku marszałek województwa, starostowie bydgoski i toruński oraz burmistrz Solca i wójt Złejwsi Wielkiej podpisali list intencyjny w sprawie budowy promu.