Iwona Michałek: 3 tys. zł to nie pomoc w zakupie węgla, tylko kolejny dodatek socjalny
Podczas zimy w Polsce może zabraknąć 4,5 mln ton węgla - ocenia Iwona Michałek, posłanka Porozumienia Jarosława Gowina. Podczas konferencji w Toruniu była wiceminister rozwoju, pracy i technologii skrytykowała też formę w jakiej ma być przekazywany dodatek węglowy.
- Te 3 tys. zł będzie można wydać albo na tonę węgla albo na bieżącą konsumpcję, na wakacje, na cokolwiek, więc tak naprawdę to nie jest pomoc w zakupie węgla, tylko jest to następny dodatek socjalny - zaznaczyła Iwona Michałek.
Dodała, że rodziny, które używają węgla do ogrzewania powinny otrzymać bon, a potem się z niego rozliczyć.
- Rano rozmawialiśmy z przedstawicielami wielu składów węgla w Toruniu i uzyskaliśmy dwie informacje: albo węgla lub ekogroszku po prostu nie ma albo jest go trochę i przeważnie jest to węgiel z importu - z Kazachstanu albo węgiel rosyjski - a cena tony wynosi od 3 do nawet 3,5 tys. zł - powiedział doradca Iwony Michałek Krzysztof Duda.
Ustawa o dodatku węglowym przyjęta przez rząd i Sejm trafiła do Senatu. Jeśli senatorzy zdecydują się ją poprzeć, trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Projekt przewiduje, że przepisy wejdą w życie dzień po ogłoszeniu.
Wnioski o dopłatę będzie można składać w urzędzie gminy od momentu wejścia w życie nowej ustawy do 30 listopada br. Na wypłatę pieniędzy gmina będzie mieć maksymalnie miesiąc. Warunkiem ich otrzymania jest jednak zgłoszenie źródła ogrzewania w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. W ustawie nie przewidziano za to żadnych kryteriów dochodowych, co oznacza, że dopłata przysługuje wszystkim gospodarstwom domowym ogrzewanym węglem lub węglopochodnymi. Jest ich w sumie 3,8 mln, a na wypłatę tzw. dodatków węglowych w 2022 roku przewidziano maksymalny limit w kwocie 11,5 mld zł.