Tragedia pod Włocławkiem. 75-letni mężczyzna zginął po upadku z drzewa [zdjęcia]
Starszy mężczyzna, mieszkaniec wsi Dąb Mały, chciał radykalnie przyciąć dorodne sosny. Połączył więc kilka drabin, by dotrzeć jak najbliżej wierzchołków, i częściowo mu się to udało. Niestety, w pewnym momencie spadł z kilkunastu metrów...
Do wypadku doszło w wiosce Dąb Mały pod Włocławkiem. Starszy mężczyzna postanowił pozbyć się konarów kilku sosen rosnących na jego działce. Sosny były już dojrzałe, prawdopodobnie chodziło o doświetlenie działki zacienionej gałęziami. Mężczyzna pracował na drabinie, a raczej na systemie drabin umożliwiających dotarcie do najwyższych odcinków drzew. Okoliczności wypadku nie są znane, dość powiedzieć, że człowiek spadł z wysokości kilkunastu metrów i zginął na miejscu. Co prawda strażacy i ratownicy próbowali go reanimować, ale nie dało to rezultatu. Wszystko przemawia za tym, że 75-letni mężczyzna rażąco zlekceważył wymogi bezpieczeństwa pracy, ale że nikt mu tej roboty nie zlecał, działał z własnej inicjatywy i na własnym gruncie, więc policja zakwalifikowała to zdarzenie jako nieszczęśliwy, nieumyślny wypadek. Żadnego śledztwa nie będzie.