Pilna sejmowa komisja zdrowia o łączeniu bydgoskich szpitali. Bez rektora UMK! [wideo]
Posłowie sejmowej komisji zdrowia byli oburzeni niepojawieniem się rektora ani żadnego innego przedstawiciela UMK na posiedzeniu, które – w trybie pilnym – zwołał w czwartek w Warszawie przewodniczący komisji Tomasz Latos.
Posłowie z regionu – ponad podziałami politycznymi – ostro skrytykowali pomysł rektora UMK, by połączyć dwa bydgoskie szpitale uniwersyteckie - im. Biziela i Jurasza. Poseł Piotr Król zwracał uwagę na interesy Torunia, które mogą być w tle tej inicjatywy. – Jeśli ktoś mówi o konsolidacji, to powiem państwu o co chodzi. W Bydgoszczy zlikwiduje się szpital, a potem powie się lekarzom i personelowi: „Całkiem przypadkiem w Toruniu otworzyliśmy nowy szpital. Co prawda nikt nie chce w nim pracować, ale wy macie najbliżej, więc serdecznie zapraszamy” – mówił.
Dramatyczna sytuacja dla pacjentów
Poseł Paweł Olszewski zwracał uwagę na konkretne niebezpieczeństwa dla pacjentów. – Są plany, aby w jednym szpitalu zamknąć SOR, więc możemy sobie wyobrazić co będzie się działo w 400-tysięcznym mieście, jeśli duży SOR zostanie zamknięty i wszyscy pacjenci będą kierowani do jednego – ostrzegał. – Już teraz są ogromne kolejki, a jeszcze się wydłużą. więc z punktu widzenia pacjenta jest i będzie to sytuacja absolutnie dramatyczna! Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że sytuacja finansowa przy takim połączeniu, gdzie administracje tak czy siak będą się dublowały, w żaden sposób nie rozwiąże problemów.
Posłowie byli oburzeni nieobecnością rektora UMK podczas obrad. Choć był zaproszony, nie dotarł ani on, ani żaden inny przedstawiciel uczelni. - Rektor UMK nie mógł wziąć udziału w posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia - poinformował rzecznik uczelni prof. Marcin Czyżniewski.
Przewodniczący komisji Tomasz Latos poinformował, że minister edukacji i nauki jest przeciwny pomysłowi łączenia bydgoskich szpitali i zwróci się o przedstawienie szczegółów projektu. - Dzisiejsze negatywne stanowisko komisji zdrowia w sprawie połączenia szpitali trafi do rektora UMK - mówił. Zwrócił też uwagę, że pomysł fuzji szpitali nie został do tej pory oficjalnie przedstawiony przez władze toruńskiego uniwersytetu.
W posiedzeniu brał udział także prezydent Bydgoszczy. – Nie wyobrażam sobie, żeby tak ważne decyzje zapadały w zaciszu gabinetów UMK, bez żadnej informacji publicznej czy debaty społecznej - pisał na Facebooku Rafał Bruski.
Protest pracowników szpitala im. Biziela
Tymczasem w poniedziałek pracownicy i związkowcy z bydgoskiego szpitala im. Biziela wyszli przed lecznicę z transparentami i megafonami. Ostro sprzeciwiali się połączeniu lecznic, mówili o likwidacji oddziałów, przychodni i o tym, że w całym procesie są pomijani.
Krytycznie do propozycji rektora UMK odniósł się bydgoski okręg partii Lewica Razem. – Uważamy, że proponowane zmiany mogą być niekorzystne nie tylko dla pracowników obu placówek, ale i dla ich pacjentów – czytamy w przesłanym oświadczeniu. – Pracownicy muszą mieć możliwość zabrania głosu w sprawie ich miejsca pracy. Niedopuszczalną sytuacją jest podejmowanie decyzji dotyczących ich przyszłości, bez ich udziału – oceniają działacze Lewicy Razem. Władze UMK argumentując pomysł podnoszą kwestie finansowe zapominając o tym, że szpital poniósł duże koszty w trakcie walki z pandemią COVID-19, co przyczyniło się do ujemnego wyniku finansowego. Wynik finansowy to także w dużej mierze efekt polityki samej uczelni, o czym zdaje się ona zapominać.
Fuzji bydgoskich szpitali nie popiera także marszałek województwa Piotr Całbecki.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos będzie gościem Rozmowy Dnia w Polskim Radiu PiK - w piątek (24 czerwca) po Wiadomościach o godz. 9.00.