Już 40 poszkodowanych zgłosiło się na policję po serii „ustawionych” kolizji
Chcieli uniknąć utraty zniżek ubezpieczeniowych oraz mandatu za spowodowanie kolizji, więc zgadzali się, by po stłuczce nie wzywać policji. Przestępcom właśnie o to chodziło, a konkretnie chodziło im o pieniądze...
Przypomnijmy, jak działali sprawcy.
– W porze wieczorowej i nocnej czekali lub przemieszczali się trasami głównie dwupasmowym poszukując potencjalnej ofiary. Zajmowali pozycję w tak zwanym martwym polu widzenia i oczekiwali na zmianę pasa ruchu przez kierowcę, za którym jechali. Następnie gwałtownie przyspieszali ustawiając swój pojazd w taki sposób, aby kierowca zmieniające pas ruchu, nie widząc ich auta, po zjechaniu doprowadzał do stłuczki. Sprawcy wykonując ten manewr chwilowo gasili również światła w swoim samochodzie stając się tym samym praktycznie niewidoczni dla potencjalnych ofiar. Po zatrzymaniu samochodów pokazywali zapis z kamerki swojego auta wzbudzając w ofierze przekonanie o jej winie, i idąc rzekomo na rękę, namawiali, aby nie wzywać policji i dogadywać się między sobą – mówi podinspektor Monika Chlebicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji.
„Ofiary” chcąc uniknąć utraty zniżek ubezpieczeniowych oraz mandatu za spowodowanie kolizji najczęściej ulegały namowom i wyrażały zgodę na przekazanie określonej kwoty, która rzekomo miała pokryć koszty naprawy samochodu oszustów.
Trzej podejrzani w tej sprawie mężczyźni zostali aresztowani. Policjanci podejrzewają, że oszukanych zostało bardzo wielu kierowców i apelują o zgłaszanie się osób, które od maja ubiegłego roku do kwietnia tego roku brały udział w kolizji drogowej na terenie Bydgoszczy, Torunia, Poznania, Warszawy, Gdańska, Łodzi, a także w okolicach tych miast, w okolicznościach mogących wskazywać na podobny sposób działania sprawców.
Zgłoszenia można kierować na adres e-mail pg@bg.policja.gov.pl lub telefonicznie pod numerem +48 510 242 879 w godz. 7:30-15:30.