Zmiana nazwy osiedla Jar w Toruniu wciąż bulwersuje. Kogo? Dlaczego?
Trzy partie i rada okręgu Wrzosy w Toruniu apelują do urzędu o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie zmiany nazwy tzw. osiedla Jar. Przypomnijmy, że w marcu z inicjatywy radnych PiS i Koalicji Obywatelskiej rada miasta zgodziła się, by tereny po byłej jednostce Armii Radzickiej oficjalnie nazwać Osiedlem Niepodległości.
- Oczekujemy od rady miasta, że wycofa się ze swojej uchwały. Oczekujemy, że zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne, i że zostaną one przeprowadzone rzetelnie, w oparciu o głos większości mieszkańców osiedla Jar - mówi Stanisław Kostulski, partia Razem
Agresja Rosji na Ukrainę - na wojnę właśnie powoływali się pomysłodawcy zmiany nazwy osiedla. Uważają, że używanie tej nazwy jest w obecnej sytuacji niestosowne.
- Nie mówię, że to nas nie dotyczy, bo teraz to nas dotyczy, ale pod takim pozorem wprowadzać nagle zmianę nazwy? Ktoś tu jest chyba niepoważny - mówi Marcin Łowicki, inicjator tego spotkania.
Sylwester Jankowski z partii Zieloni dodaje, że od ponad 20 lat mieszka w Toruniu, i nigdy Jar nie kojarzył mu się z dawną jednostką Armii Radzieckiej. Z kolei Grzegorz Dawidowicz z partii Polska 2050 wskazuje, że w centrum Torunia, na terenie dawnego Tormięsu budowane są piękne, nowoczesne osiedla, które bardziej zasługują na nazwę Osiedle Niepodległości.
- Nazwa osiedla Jar została usankcjonowana przez lata używania. Dekret urzędniczy tego nie zmieni. Nazwa będzie funkcjonowała - uważa Grzegorz Dawidowicz.
Jeżeli uchwała rady miasta otrzyma pozytywną opinię Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, nowa nazwa zacznie obowiązywać od nowego roku.
Więcej w materiale Michała Zaręby.