Torunianin na Ukrainie dokumentuje zbrodnie Rosjan i pomaga [zdjęcia]
Sebastian Płocharski dokumentuje wojnę w Ukrainie i pomaga ludności cywilnej. Na kilka dni przyjechał do Torunia, by skompletować potrzebny mu do pracy sprzęt, który stracił podczas ostrzału w Donbasie.
Artysta i społecznik przebywa w Ukrainie od początku wojny.. Jak podkreśla, wielu mieszkańców wschodniej Ukrainy boi się ewakuacji. - Dla nich o wiele bardziej bezpieczne jest pozostanie w piwnicy podczas naprawdę ciężkich ostrzałów, niż sama droga ewakuacyjna. To, że znajdą się w jakimś nowym miejscu, nawet bezpiecznym, jest dla nich traumą – opowiada.
Jak dodaje, sama ewakuacja też bardzo niebezpieczna. - Wszystko jest zaminowane, trzeba się poruszać tylko głównymi drogami. Najgorsze jednak jest to, że w czasie ewakuacji też można spodziewać się ostrzałów. Rosjanie nie przejmują się niczym – nie wzruszają ich oznaczone autobusy wiozące dzieci, czy informujące, że to ewakuacja albo pomoc medyczna. Strzelają do wszystkich.
Torunianin podkreśla, że potrzebne jest teraz głównie wsparcie finansowe dla organizacji, które zajmują się pomocą ewakuacyjną. Relacje Sebastiana można śledzić TUTAJ.