Studiują bez matury, są zadowolone z zajęć i z wykładowców. Dzieci na toruńskim UMK
Na prawdziwe studiowanie muszą jeszcze trochę poczekać, ale już teraz mają tyle zapału, że niejeden dorosły mógłby pozazdrościć. W auli UMK w Toruniu zainaugurowano XIV edycję Uniwersytetu Dziecięcego i XI Młodych.
Z dziećmi i rodzicami rozmawiał Michał Zaręba. Okazuje się, że dzieci na uniwersytecie czują się świetnie. - Nie stresuję się, ponieważ jest tu bardzo fajnie i można się wielu rzeczy nauczyć... - Jestem tu po raz pierwszy. W zeszłym roku chodził na te zajęcia mój młodszy brat i był zadowolony. Chyba najbardziej nie mogę się doczekać chemii i pomocy przedweterynaryjnej. Mam 12-letniego kota i bardzo mnie pasjonuje temat zdrowia zwierząt. W przyszłości chciałabym zostać weterynarzem...
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że jest piękna ciągłość pokoleniowa, że dzieciaki chcą robić coś więcej, że są głodne wiedzy - mówi dr hab. Monika Wałachowska, prorektor UMK d.s. studenckich i kształcenia.
- To jest mój macierzysty uniwersytet, więc uważam, że idea jest świetnia, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy faktycznie, no trochę musimy te dzieci odciągnąć od sprzętu (...). Córka jest zachwycona - to głos jednego z rodziców.
Więcej w relacji Michała Zaręby.