Amelka z Niemcza zebrała marzenia dzieci z domów dziecka. I namawia innych, by je spełniać
12-letnia Amelka Sobalkowska ze szkoły podstawowej w Niemczu wymarzyła sobie, by na Boże Narodzenie zrobić prezenty dla dzieci z bydgoskich domów dziecka. Z pomocą dorosłych udało jej się zebrać marzenia 90 podopiecznych Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych i namówić już 60 rodzin, by włączyły się do akcji.
O czym marzą dzieci? W listach znalazły się m.in. bluzy, buty sportowe, dresy, świąteczna pościel, słuchawki, słodycze, zabawki czy bony do galerii handlowych. - To takie rzeczy, które zazwyczaj kupują dzieciom rodzice – mówi 12-letnia Amelka.
- Dzieci napisały listy z marzeniami, ale tak naprawdę ich największym pragnieniem jest spędzić święta z rodzicami – dodaje mama Amelki – Magdalena Stranz-Sobalkowska. - To są te dzieci, które nie mogą wejść w proces adopcyjny, bo ich rodzice nie pozbawili się praw rodzicielskich, ale mimo tego nie ma zainteresowania z ich strony, by spędzić ze swoimi dziećmi np. święta.
Marzenia pomogła zebrać Beata Czyżewska - koordynatorka Zespołu Mieszkań Usamodzielnienia w Bydgoskim Zespole Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Dzieci, które napisały listy mają od kilku do dwudziestu kilku lat. - Te starsze ciągle się uczą i nadal są pod opieką Zespołu – tłumaczy Magdalena Stranz-Sobalkowska.
W akcję mocno zaangażowała się Szkoła Podstawowa w podbydgoskim Niemczu oraz Skauci Europy, gromada Przyłęki-Brzoza. Udało namówić się już 60 rodzin, by zrealizowały marzenia, ale ciągle jeszcze brakuje 30 prezentów.
LISTA MARZEŃ DZIECI DOSTĘPNA JEST - TUTAJ
Każdy, kto włączy się w akcję i dopisze do listy, proszony jest o przesłanie potwierdzenia SMS-em (Magdalena Stranz-Sobalkowska, tel. 602 326 590). Prezenty trzeba dostarczyć do środy (20 grudnia). Będzie można je zostawiać w gabinecie dyrektora albo w sali nr 29 w Szkole Podstawowej w Niemczu (ul. Bydgoska 35). Jeśli ktoś ma problem z dowiezieniem prezentu, proszony jest o kontakt z organizatorami.