Specjalny festyn przy Muzeum Kanału Bydgoskiego. Celem zbiórka pieniędzy dla Julki
„Nasze serca biją dla Juki” - to hasło imprezy charytatywnej, która odbędzie się w sobotę (3 czerwca) na skwerze przy Muzeum Kanału Bydgoskiego. Podczas spotkania zbieranie będą pieniądze na operację 11-letniej Julki Tomzy ze Świecia.
Dziewczynka już w okresie prenatalnym została zdiagnozowana pod kątem złożonej wady serca. Leczenia chce podjąć się amerykański kardiochirurg z kliniki w Bostonie.
– Julka ma skomplikowaną wadę serca, jest to wrodzone skorygowane przełożenie pni tętniczych z dużym ubytkiem międzykomorowym zwężeniem tętnicy płucnej. Jej serduszko znajduje się pośrodku klatki piersiowej, a narządy są odwrócone. Bardzo mało ośrodków na świecie koryguje tę wadę – mówiła Sylwia Trochowska, mama Julki. Trudnego zadania podjął się profesor Pedro J. del Nido. – Powiedział nam, że wykonał już wiele takich operacji. Jeżdżą do niego ludzie z całego świata. Dzieci po tej operacji żyją normalnie.
– Damy sobie radę i na pewno Julka nigdy nie zostanie sama i obiecujemy to, że nie spoczniemy, dopóki nie pojedzie do tego Bostonu – powiedziała Magdalena Obrębska z bydgoskiej grupy wsparcia Pomimo Przeciwności.
W programie sobotniej (3 czerwca) imprezy charytatywnej: licytacje, atrakcje dla całych rodzin- kajaki, strzelanie z łuku, znakowanie rowerów i pyszny poczęstunek. Spotkanie w sobotę od 10:00-14:00 przy Muzeum Kanału Bydgoskiego. Na sfinansowanie operacji wady serca Julki brakuje ogromnej kwoty: miliona 125 tysięcy złotych. Link do zbiórki na serwisie Siepomaga znajduje się TUTAJ.