Rowery, prom „Flisak” i rodzinna wycieczka. Nasza propozycja trasy [film z drona, zdjęcia]
Zrobiło się cieplej, więc warto wybrać się na rowerową wycieczkę i wykorzystać nową atrakcję regionu, czyli pływający przez Wisłę prom „Flisak”. My spojrzeliśmy na niego z góry.
Wyruszamy z centrum Bydgoszczy. Dojeżdżamy do ronda Fordońskiego i niestety musimy jechać remontowaną ul. Fordońską. Po przejechaniu Wiaduktów Warszawskich możemy jechać bezpiecznie, raczej pustym chodnikiem, który odbija w las. Po pokonaniu wiaduktu kolejowego wreszcie trafiamy na oznakowaną ścieżkę, to w dodatku fragment Wiślanej Trasy Rowerowej. Mijamy kompleks dużych sklepów i wjeżdżamy na starą fordońską ścieżkę, która biegnie lasem. Jej nawierzchnia pozostawia wiele do życzenia, ale zawsze to bezpieczniejsze niż ruchliwa Fordońska. W Fordonie możemy podjechać na nowe nabrzeże i przyjrzeć się szczegółom tej inwestycji.
Wracamy na fordoński most i odcinkiem dla pieszych pokonujemy Wisłę w Bydgoszczy, wjeżdżamy na drogę krajową nr 80 i poboczem kierujemy się w stronę Czarnowa. Na prom skierują nas: tablica świetlna i drogowskazy. Do przeprawy jedziemy nową drogą dojazdową.
Jeśli mamy szczęście prom stać będzie po naszej stronie, czyli po stronie Czarnowa. Zasady są takie, że na prom najpierw wchodzą piesi i rowerzyści, a później wjeżdżają samochody i motocykle, ale jak się okazało też quady. Gdy opuszczamy prom jest odwrotnie. Pierwsze wyjeżdżają z promu samochody, a dopiero później piesi.
Sama przeprawa (w tym sezonie bezpłatna) to około pięciu minut. Dużo dłuższe są „załadunki” i „rozładunki”. Po stronie Czarnowa w majówkę masa ludzi, jeszcze więcej w Solcu Kujawskim. Opuszczamy prom i kierujemy się w stronę Bydgoszczy – jedziemy w miarę nową ścieżką, która rozpoczyna się na rogatkach Solca i wiedzie koło leśnych, piaszczystych wydm. Droga rowerowa z czasem robi się coraz węższa, by wreszcie, w granicach administracyjnych Bydgoszczy, zniknąć. Znów mało bezpiecznie i mało przyjemnie. Przejazd kolejowy i zaczyna się miejski odcinek ul. Toruńskiej. Wielu rowerzystów czeka na ścieżkę właśnie tu – na Łęgnowie.
Jeśli mamy siły i ochotę możemy wcześniej odbić na tzw. źródliska w miejscowości Rudy. Teraz, na wiosnę, wyglądają pięknie, a niestety, wkrótce mogą zniknąć, bo tam gdzie się znajdują ma przebiegać trasa ekspresowa S10.
Cała wyprawa to około 40 kilometrów. Można kilka razy piknikować, odpoczywać czy zjeść coś w barze przy DK80, więc cała rodzina bez problemu powinna dotrzeć do celu. W drogę!
Obejrzyj przebieg trasy!
NOWY ROZKŁAD REJSÓW