Depresja dotyczy nie tylko chorego, ale całej rodziny. Można skutecznie ją leczyć! [wideo]
– Rola bliskich chorego jest nieoceniona. To oni często zauważają, że obniżony nastrój i zmęczenie trwają długo i nasilają się – mówi psycholog Daria Jaworska. Tuż przed Światowym Dniu Walki z Depresją o chorobie można było porozmawiać w siedzibie NFZ w Bydgoszczy.
Daria Jaworska podkreśla, że w procesie zdrowienia pacjenta z depresją miłość bliskich jest bardzo ważna – ważne jednak także, aby była to mądra miłość. – Depresję można porównać do takiego odłamka szkła, który zmienia nam absolutnie widzenie świata i widzenie nas samych. Chorując na depresję, często zaczynamy dochodzić do wniosku, że nie dajemy rady, że już się nie nadajemy, że nikt nam nie pomoże, że nie uda się nic zmienić, więc taki bliski, który będzie towarzyszył, będzie wspierający i będzie bezwarunkowo akceptował, ale naprawdę wesprze w dotarciu do specjalisty, będzie bardzo ważne – tłumaczy psycholog.
Wskazuje, że depresja dotyczy całej rodziny. – Bliscy sami bardzo często czują się obarczeni odpowiedzialnością, sami nakładają na siebie taką odpowiedzialność: „coś jest ze mną nie tak, widocznie za mało kocham”, „ktoś nie jest ze mną szczęśliwy” – to tak nie działa. Depresja to choroba, którą się leczy, nad której objawami możemy pracować i naprawdę możemy przywrócić tę jakość życia – podkreśla psycholog.
Jednym z objawów depresji jest anhedonia – niemożność cieszenia się, odczuwania radości. – Sprawia, że to, co kiedyś było dla nas przyjemne, miłe, teraz takie nie jest, ale to nie ma związku z tym, że bliscy nas zawiedli – mówi Jaworska.
Kiedy pójść do psychiatry, psychologa? – Jeżeli czujemy, że nasze życie bardzo zmieniło się na gorsze, jesteśmy zmęczeni, odczuwamy różne somatyczne bólowe dolegliwości z ciała, tracimy zainteresowanie, radość ze spraw, które wcześniej były dla nas przyjemne. Pojawiają się u nas takie myśli: czy naprawdę jest sens w życiu, czy ja coś w ogóle znaczę, czy dla kogoś jestem ważny… Pojawia się zmiana na gorsze – smutek, brak motywacji – opisuje Jaworska.
– Bardzo niepokojące i bardzo alarmujące są myśli typu: chciałbym/chciałabym, żeby to już się skończyło, najchętniej zasnęłabym i się nie obudziła – to jest sygnał, że naprawdę warto poszukać pomocy – zaznacza.
Jak podkreślają psycholodzy, depresja sama nie mija. Czasami może prowadzić do samobójstwa. W niektórych przypadkach potrzebne są najpierw leki zapisane przez psychiatrę, by mózg „doszedł do równowagi” i pacjent zyskał siłę do psychoterapii.