Nowe urządzenia szkodzą tak samo, jak tradycyjne papierosy. Sanepid ostrzega [wideo]
W czwartek przypadał Światowy Dzień Rzucania Palenia. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy zorganizowała z tej okazji spotkanie podczas, którego specjaliści przypominali o negatywnych skutkach papierosowego dymka.
Przekonywali, że każdy dzień bez papierosa to sukces, tym bardziej, że palenie tytoniu truje nas niezależnie od tego, czy sami sięgamy po papierosa, czy jesteśmy biernymi palaczami.
- Dym tytoniowy zawiera 4000 szkodliwych związków chemicznych, a 40 z nich to typowe substancje kancerogenne, czyli wywołujące nowotwory - mówi Agnieszka Noculak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Nikotyna jest związkiem silnie uzależniającym, dlatego tak trudno rzucić palenie – dodaje. - Nowe urządzenia, w których tytoń jest podgrzewany, a nie spalany mogą powodować takie same uszkodzenia w komórkach płuc, co tradycyjne papierosy – dodaje. - Znajdują się tam metale ciężkie, pył rozproszony i mnóstwo innych składników chemicznych, które powodują niebezpieczne konsekwencje dla zdrowia. Już podczas regularnego palenia tytoniu badacze zauważają, że mogą wystąpić: podrażnienie układu oddechowego, kaszel, łzawienie oczu. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że to są pierwsze objawy świadczące o szkodliwości używania papierosów elektronicznych.
- Oddałbym wszystkie pieniądze, żeby tego problemu pozbyć się z dnia na dzień – potwierdza jeden z palaczy. - Wiem, że po pierwsze te pieniądze by się zwróciły, a po drugie byłbym o wiele zdrowszy.